Konkurs „Sklepiki szkolne – zdrowa reaktywacja” – dotacje dla szkół

W Polsce tempo przyrostu dzieci z nadwagą i otyłością jest dziesięciokrotnie większe niż w Stanach Zjednoczonych. Dzieci jedzą chipsy, batoniki, słone przekąski, zupki instant, w ich diecie brakuje warzyw, owoców, ziół i innych pełnowartościowych produktów. W sklepikach brakuje zdrowych produktów, a jadłospisów w stołówkach szkolnych nie układają dietetycy.  


Jak wygląda sklepik szkolny?

Typowy sklepik to miejsce, w którym królują batoniki, chipsy, gumy, lizaki, napoje gazowane i oblepione lukrem drożdżowe bułeczki. Szkoły, dbając o rozwój najmłodszych, powinny zadbać o poprawę jakości oferty funkcjonujących na ich terenie miejsc sprzedaży. Podobnie uważa ponad 60 proc. badanych przez SWPS uczniów wyrażając nawet zdanie, że szkoły powinny mocniej zaangażować się w promocję zdrowego stylu życia. W sukurs tym młodym ludziom przyszła Fundacja BOŚ ze swoim konkursem

Jak ubiegać się o dotację?

By wziąć udział w konkursie, szkoła musi przygotować i przesłać do 6 października 2013 r. projekt promocji – wśród swoich uczniów – zasad zdrowego odżywiania i przebudowy sklepiku szkolnego w taki sposób, by zapewniał on dzieciom dostęp do zdrowych przekąsek i pełnowartościowych produktów. Fundacja BOŚ oceni wszystkie nadesłane materiały, a najlepszym przyzna – podobnie jak w ubiegłym roku – wsparcie finansowe w postaci grantów. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.aktywniepozdrowie.pl w zakładce „Sklepiki Szkolne”.

Jak powinien wyglądać wzorowy sklepik?

Już podpowiadamy. Przede wszystkim trzeba się z niego pozbyć fast-foodów, zupek instant, słonych przekąsek: chipsów, popcornu, paluszków, napojów owocowych z dodatkiem cukru i sztucznych barwników, napojów energetyzujących, słodkich przekąsek węglowodanowo-tłuszczowych: batoników, wafelków z masą itd. Warto natomiast wprowadzić kanapki, ale nie z białym, tylko ciemnym, pełnoziarnistym pieczywem, jogurty z musli, soki owocowe i warzywne 100%, musy owocowe, świeże lub suszone owoce, migdały, nasiona (np. pestki z dyni), ciasteczka zbożowe. Warto pamiętać, że każdy dyrektor szkoły ma narzędzia do tego, by zmienić sytuację dotyczącą żywienia dzieci w szkole. Może on wymagać od ajenta, by w sklepiku szkolnym znalazły się takie, a nie inne produkty.

Reportaż z przebudowy sklepiku w pierwszej edycji konkursu:
http://www.sklepiki.fundacjabos.pl/2013/index.php?m=dp&pm=1