Otóż wszystkie te przedmioty, wykorzystane w nietypowy sposób, wpłyną na usprawnienie motoryki palców, dłoni i nadgarstków dziecka, a zabawa nimi – w kuchni lub łazience – będzie doskonalić koordynację wzrokowo-ruchową i koncentrację uwagi maluszka.
Dlaczego to takie ważne? Ponieważ prawidłowy rozwój psychomotoryczny dziecka warunkuje, między innymi, osiągnięcie przez nie późniejszej gotowości do podjęcia nauki pisania.
Warto ukierunkowywać więc naturalną ciekawość szkraba do badania wszystkiego, co znajduje się dookoła, i wykorzystywać jego aktywność w sposób celowy, sprzyjający rozwojowi. Dodatkową zaletą zabaw zorganizowanych przez mamę czy tatę jest uniknięcie późniejszego „odgruzowywania” kuchni zasypanej mąką, kaszą czy sztućcami, bo przecież łatwiej sprzątnąć rozłożony na podłodze kocyk czy folię niż całe pomieszczenie.
Domowe zabawy z maluszkiem nie wymagają specjalnych przygotowań, dziecko może bawić się obok mamy w kuchni czy łazience. Trzeba tylko pamiętać, aby zarówno przedmioty używane do zabawy, jak i jej miejsce, gwarantowały dziecku bezpieczeństwo.
Do zabawy w kuchni wystarczą:
Klamerki do bielizny– można je przypinać i zdejmować z brzegu pojemnika, spiąć w długi pociąg, ułożyć ulicę, samolot albo cudaczka. Zabawy spinaczami ćwiczą przeciwstawność kciuka wobec palca wskazującego i środkowego, niezbędną do uzyskania prawidłowego chwytu narzędzia pisarskiego. Starsze dzieci chętnie podejmą zabawę, np. w przenoszenie przedmiotu za pomocą klamerki, bez dotykania ręką.
Lejek –przesypywanie przezeń drobnej kaszy czy maku do pojemników, misek i butelek, a także zbieranie rozsypanych (nieuchronnie!) składników paluszkami, również są doskonałym ćwiczeniem precyzji chwytu.
Sznurek –przewlekanie tasiemki przez otwory tacki grillowej, a dla starszych maluchów przez oczka durszlaka lub „obszywanie” tekturowego szablonu np. misia, z otworami wyciętymi dziurkaczem… Dla ułatwienia można przygotować bezpieczną „igłę” – sznurowadło z końcówką usztywnioną lakierem lub słomką.
Butelki – potrzeba kilku butelek o zróżnicowanej średnicy nakrętek. Dziecko dobiera (na tym etapie najczęściej metodą prób i błędów), odpowiednią i na przemian ją zakręca i odkręca, ćwicząc przy tym ruchomość nadgarstka. Dla uatrakcyjnienia zabawy do butelek można powrzucać różne rzeczy, właściwie wszystko, co zmieści się przez szyjkę: ziarna fasoli, orzeszki, słomki do napojów czy klamerki.
Mąka, drobna kasza, piasek– wysypana na tackę lub blaszkę do pieczenia pozwoli dziecku stworzyć dzieło sztuki – narysowane paluszkiem lub słomką do napojów. Dno tacki dobrze jest wyłożyć czarnym papierem, dzięki czemu maluszek będzie mógł obserwować, jak powstaje… i znika jego obrazek.
Jajko ugotowane na twardo– ciekawe, jak mały pomocnik szefa kuchni poradzi sobie z obieraniem go ze skorupki.
Zabawy łazienkowe pozwalają maluszkowi do woli przelewać, chlapać i pluskać, a które dziecko tego nie lubi! Wystarczy podczas kąpieli dać mu:
Strzykawkę – napełnianie i opróżnianie strzykawki ćwiczy wszystkie mięśnie dłoni, a także koordynację wzrokowo-ruchową. Maluch może „strzelać” wodą np. do kranu.
Gąbkę – i zachęcić do wyciskania niej wody na różne sposoby: całą dłonią, tak żeby powstała „ulewa”, samymi palcami – „deszcz”, albo jednym paluszkiem – „kropelki”. Można też wyciskać gąbkę pod wodą i obserwować uciekające z niej pęcherzyki powietrza, a także próbować za jej pomocą napełnić wodą wiaderko lub miseczkę. Ciekawe, kto szybciej napełni swój pojemnik – tata czy maluch?
Mydło – mycie rąk mydłem w kostce – czynność banalna dla dorosłych, dla małego dziecka jest zarówno zabawą, jak i wyzwaniem. Śliska, „uciekliwa” kostka co chwila wymyka się z rąk, pluska do wanny i trzeba jej szukać na dnie. Przy łowieniu mydła pracują wszystkie mięśnie palców i dłoni.
Nakrętki po szamponach i płynach do kąpieli –mogą być użyte na wiele sposobów: można je dociskać do dna wanny i puszczać, powodując wyskoczenie nad powierzchnię wody, przelewać płyn z jednej do drugiej, myć gąbką albo łowić za pomocą łyżeczki.
Bawiąc się z dzieckiem, należy pamiętać o ćwiczeniu obu rąk, nie tylko ręki dominującej. Wystarczy, że przygotujemy po dwa przedmioty danego rodzaju, np. gąbki czy łyżeczki – po jednej do każdej ręki. Warto przy tym wiedzieć, że nawet najbardziej atrakcyjne zabawy ani ćwiczenia nie przyniosą spodziewanych efektów, jeśli maluch nie będzie miał na co dzień możliwości usprawniania rąk podczas samodzielnego ubierania się, zapinania suwaków, guzików czy zakładania butów.
Alicja Dorozińska – absolwentka Akademii Pedagogiki Specjalnej. Doświadczony nauczyciel wychowania przedszkolnego. Licencjonowany specjalista Glottodydaktyki i Dziecięcej matematyki. Od wielu lat pełniący funkcję specjalisty ds. dydaktyki i wychowania w sieci renomowanych warszawskich Niepublicznych Przedszkoli Ciuchcia Puch Puch. www.puchpuch.pl