Jak rozmawiać z przedszkolakiem?

Co to jest komunikacja?

Po pierwsze ustalmy, czym komunikacja w ogóle jest i kiedy się zaczyna. Nie ulegajmy podpowiedziom, że komunikujemy się z dzieckiem od momentu, gdy ono zaczyna mówić. Maluch wysyła pierwsze komunikaty do swoich rodziców już w czasie ciąży – kopie, kręci się, uspokaja, reagując na tryb dnia, dźwięki, światło, głosy, kołysanie, głaskanie brzucha przez rodziców. Potem ta komunikacja się zmienia. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc. Noworodek krzyczy, płacze, wydaje tylko dla siebie  – i z dnia na dzień coraz bardziej rodzicom – zrozumiałe dźwięki. A co robią rodzice? Głaszczą, dotykają, całują, karmią, noszą na rękach, śpiewają, mówią. Potem dziecko stopniowo nabywa nowych umiejętności, w tym wypowiadania słów i budowania zdań. Zaczyna się inna komunikacja. Ale to nie oznacza, że wcześniej ona nie istniała. Zatem komunikacja to nie tylko słowa. To także gesty, mimika, postawa ciała, ich spójność z tym, co mówimy. Komunikacja to też brak słów.

Celem komunikacji jest wymiana informacji, nawiązanie porozumienia w sferze emocji, potrzeb, poglądów – ich zrozumienie i przekazanie drugiej stronie. Komunikacja to wymiana myśli, uczuć, wiadomości. W konsekwencji pozwala na lepsze poznanie drugiej osoby.

Jakie są zasady dobrej komunikacji z przedszkolakiem?

Dobra komunikacja to taka, która pozwala osiągnąć wyznaczone cele. Więc jak dobrze i skutecznie się komunikować? W miarę możliwości warto zadbać o to, żeby komunikacja przebiegała w odpowiednich warunkach. Aby osiągnąć cel, trzeba poświęcić czas, zadbać o odpowiednie miejsce i moment. Maluch nie będzie nas słuchał w pokoju pełnym zabawek, w towarzystwie telewizora z bajkami i taty rozmawiającego przez telefon. Gotowanie obiadu, to też nie czas na ważne rozmowy, bo co chwilę trzeba wracać do kipiącego makaronu. Należy więc wyeliminować bodźce, które mogłyby rozpraszać – a o to u przedszkolaka nie jest trudno. Gdy Twój maluch zajęty jest zabawą albo oglądaniem bajki najprawdopodobniej nie będzie umiał Cię uważnie słuchać. Nie podejmuj rozmowy również wtedy, gdy dziecko przeżywa silne emocje takie jak złość czy smutek. Najpierw pomóż mu się wyciszyć. Aby komunikacja była efektywna wymaga spokoju, otwartości i chęci do porozumienia się. Aby się dobrze z przedszkolakiem porozumieć, trzeba być autentycznie zainteresowanym tym, co maluch chce nam przekazać. Często już na początku rozmowy zakładamy jej przebieg. Kiedy z góry zakładamy, co usłyszymy albo samodzielnie odpowiadamy na pytanie, które zadajemy dziecku, nie dowiemy się co ono chciałoby mi powiedzieć, co przeżywa i o czym myśli.

Owo autentyczne zainteresowanie okazujmy całym sobą. Nie tylko poświęcając czas i wybierając dobre miejsce. To, że chcemy otworzyć się na dziecko, w pełni uczestniczyć w rozmowie z nim przejawia się również w naszej postawie ciała, tonie głosu, gestach, mimice, które zapraszają do kontaktu. Ważne by to, jak mówimy, było spójne z tym, co mówimy. Nawet kilkuletni maluch nie uwierzy, gdy powiemy, że jesteśmy zadowoleni i mamy ochotę na wspólną zabawę, odwracając się do niego plecami ze wściekłą miną. Czasem lepiej nazwać rzeczy po imieniu i powiedzieć: „Nie mogę teraz się z Tobą bawić, bo jestem zła. Kiedy się uspokoję, razem poukładamy puzzle”.

A co mówić, żeby pokazać przedszkolakowi, że to, co mówi i robi jest dla nas ważne? Zadawaj pytania i czekaj na odpowiedź – niech to będą pytania otwarte (zaczynające się od „jak?”, „co?”, „kiedy?”) albo zachęty, np. „opowiedz o tym”. Czekaj aż dziecko opowie, to co chce powiedzieć. Dopytuj, powtarzaj własnymi słowami to, co słyszysz i czekaj, czy potwierdza. To też doskonała zachęta do dalszej rozmowy – dziecko uzupełnia swoją wypowiedź, widząc, że wzbudza ona twoje zainteresowanie. Reaguj na emocje dziecka – zauważaj je, nazywaj, sprawdzaj, czy twoje spostrzeżenia są zgodne z tym, co rzeczywiście ono przeżywa (pytaj, zostawiaj miejsce na zaprzeczenie lub potwierdzenie). Mów też o swoich emocjach, ale – gdy są wywołane zachowaniem dziecka – pamiętaj by nie obarczać go winą za to, co czujesz. A kiedy maluch ciągle zadaje pytania? Warto na nie odpowiadać – w końcu skąd ma poznać odpowiedź? Czasem jednak dobrze jest odwrócić pytanie, kierując je do dziecka np. „a jak myślisz?” – zwykle okazuje się, że ma ono w głowie gotową odpowiedź, którą bardzo chętnie się z nami podzieli.

Nade wszystko pamiętaj jednak o możliwościach dziecka, o tym, na jakim jest poziomie rozwoju. Maluch w wieku przedszkolnym nie wszystko rozumie (pamiętaj więc o słownictwie dostosowanym do jego słownika), nie wszystko potrafi powiedzieć, choć czasem bardzo tego chce, szybko się nudzi. Dlatego niech komunikaty będą jasne, proste i krótkie. Nie opowiadaj dziecku całego świata, tylko tłumacz reguły, które nim rządzą.
               
A kiedy może być trudno?

Rozmowa z przedszkolakiem bywa najtrudniejsza, gdy przeżywa ono silne emocje. Kiedy dziecko jest zalane emocjami, nie potrafi słuchać i zastanowić się nad odpowiedzią na zadane mu pytanie. Dlatego nie pytaj dwu-, trzylatka, co się z nim dzieje, kiedy rzuca się po podłodze. Zadbaj wtedy o jego bezpieczeństwo fizyczne i towarzysz mu w jego emocjach – łatwiej mu będzie się uspokoić, gdy będzie wiedziało, że może na Ciebie liczyć, nawet jeśli twierdzi, że Cię nie lubi i każe Ci wyjść z pokoju. Nie każ mu się uspokoić, ani nie zamykaj go w pokoju do czasu, gdy to zrobi. Taki maluch nie umie się sam uspokajać, a nawet jeśli mu się to uda, taka sytuacja uczy go, że nie ma w Tobie wsparcia, gdy jest mu źle. To nauka nie tylko na raz, ale na zawsze. Nie mów też dziecku, że jest niegrzeczne, gdy krzyczy lub płacze – emocje nie zależą od niego, a widocznie nie potrafi poradzić sobie z nimi w inny sposób. Twoim zadaniem jest je tego uczyć, pokazywać mu, jak to robić.

W szale emocji dobra komunikacja nie istnieje. Można jedynie okazać dziecku wsparcie i razem z nim zaczekać aż emocje opadną, a dopiero potem rozważać, co się stało, że kogoś uderzyło albo rzuciło w tatę kubkiem.

Jak więc zareagować, gdy pani w przedszkolu przy wyjściu stwierdza, że Jaś pobił Stasia? Na spokojnie, nie w drzwiach przedszkola przy innych dzieciach, rodzicach, paniach. Pozwól dziecku opowiedzieć, co się stało, nie zasypuj go gradem sugerujących odpowiedź pytań. Zaczekaj na jego wersję wydarzeń. Zaakceptuj jego uczucia, pozwól mu o nich powiedzieć. I dopiero potem powiedz, co Ty o tym myślisz.
 
Najważniejsze w rozmowie z przedszkolakiem, jak i z każdym człowiekiem małym i dużym, to autentyczne zainteresowanie nim i tym, co ma nam do powiedzenia. Kiedy ten warunek jest spełniony, znacznie łatwiej słuchać i być słuchanym. Gdy dodamy do tego odpowiedni czas i miejsce rozmowy, język dostosowany do możliwości malucha, otrzymamy szansę na lepsze poznanie myśli, przeżyć i uczuć naszego dziecka.
 
Magdalena Chemycz – psycholog, Stowarzyszenie Pomocy Psychologicznej Syntonia