Napięcia emocjonalne u dzieci

I tak dwuipółlatki, trzyipółlatki, pięcioipółlatki oraz sześciolatki częściej manifestują zachowania, które mają na celu zminimalizowanie napięć dręczących dziecko.
Najbardziej popularnym sposobem jest ssanie- jako bardzo uspokajające, przywracające poczucie bezpieczeństwa – w końcu ssanie ćwiczymy od czasów życia płodowego. Nawyk można zauważyć już u trzymiesięcznych maluchów, a jego intensywność może wzrosnąć około pierwszego roku życia. Dzieci wkładają do buzi kciuk lub smoczek, a zdarza się, że i róg kocyka, pieluszkę tetrową czy brzeg zabawki. Takie działanie uspokaja je i pozwala się wyciszyć. O ile nie ma wskazań medycznych do zaprzestania tego procederu, pozwólmy dziecku, by uspokajało się w ten sposób. Bardzo możliwe, że ssanie kciuka w ciągu dnia ustanie, kiedy dziecko przekroczy drugi rok życia. Jeżeli jednak jest to dla nas uciążliwe, a dziecko nie będzie umiało samo z tego nawyku zrezygnować, starajmy się unikać sytuacji stresowych, które – jak możemy sami zaobserwować – powodują wzrost napięcia emocjonalnego, a także odwracajmy uwagę dziecka w momencie, kiedy zaczyna ssanie. Z reguły łatwo daje się zauważyć zależność między ssaniem paluszka a zmęczeniem, głodem, znużeniem czy nudą przeżywanymi przez dziecko.
Kolejnym sposobem na rozładowanie napięć jest gryzienie – zdarza się, że nasze spokojne, łagodne dziecko po prostu zaczyna gryźć – kolegów, rodzeństwo, rówieśników z placu zabaw czy żłobka lub przedszkola. Gryzienie spotyka się z reguły z natychmiastową reakcją otoczenia, ponieważ zagraża bezpieczeństwu innych dzieci. Powinniśmy sobie zdać sprawę z tego, że nie wynika ono ze złego wychowania naszego dziecka, a często jest przejściowym nawykiem. To zachowanie najłatwiej ograniczyć poprzez wzmożenie kontroli zachowania, czyli mówiąc krótko: pilnując, by dziecko nie miało okazji do gryzienia innych. Jeżeli kontrola oraz przeczekanie problemu nie pomogą, warto zastanowić się nad tym, dlaczego dziecko w taki sposób okazuje agresję. Być może przeżywa zbyt dużo stresu lub sytuacja w jego otoczeniu niekorzystnie na nie wpływa. Warto poradzić się psychologa dziecięcego.
Obgryzanie paznokci jest kolejnym częstym nawykiem dziecięcym, który – zupełnie inaczej niż np. ssanie kciuka – nie zanika w wieku szkolnym, a wręcz może się nasilić. Gryzienie paznokci jest bardzo silnym nawykiem, u niektórych dzieci występuje tylko w sytuacji napięcia i stresu, niektóre uskuteczniają je w trakcie zabawy i odpoczynku. Jeżeli uda nam się znaleźć przyczynę, zlikwidować powód stresu, gryzienie paznokci może ustąpić. Zdarza się jednak, że z potrzeby przekształca się w nawyk – możemy wtedy spróbować zracjonalizować dziecku sytuację, wytłumaczyć, że ogryzione paznokcie są nieestetyczne, a przy bardzo silnym gryzieniu może się skończyć poranieniem palca i zakażeniem okolicy paznokcia.
Do rozładowywania napięć emocjonalnych może też posłużyć masturbacja. Zachowania masturbacyjne mogą się zacząć w drugim roku życia i powracać z mniejszym lub większym nasileniem przez kilka lat. Masturbacja jest normalnym zachowaniem, na które nie powinniśmy zwracać szczególnej uwagi – jest szansa, że po jakimś czasie dziecko przestanie jej potrzebować. Warto uświadomić dziecku, że takie zachowania są jego prywatną sprawą i powinny się odbywać bez towarzystwa jakichkolwiek świadków, najlepiej w zaciszu własnego łóżka czy w pokoju. Jeżeli onanizm się bardzo nasili, zacznie pojawiać w sytuacji stresowej czy w nieakceptowanych przez nas warunkach (przy rówieśnikach, w szkole, przedszkolu) możemy próbować odwracać uwagę dziecka oraz poradzić się specjalisty. Bywa, że takie zachowanie – zwłaszcza u małych dzieci – jest objawem drażniącego działania pasożytów, takich jak owsiki czy lamblie.    
Pamiętajmy, że znaczące nasilenie występowania u dziecka któregokolwiek z powyższych sposobów na radzenie sobie z napięciem emocjonalnym jest w rzeczywistości wołaniem o pomoc – przeanalizujmy stres, któremu poddawane jest nasze dziecko. Może nie czuje się akceptowane w przedszkolu, ma kłopoty z rówieśnikami lub nie radzi sobie w rywalizacji szkolnej. Poradzenie sobie z problemem powodującym napięcia powinno znacznie ograniczyć zachowania służące ich rozładowaniu. Jeśli zaś mamy jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy nasze dziecko za bardzo nie ucieka w gryzienie, plucie, jąkanie się, masturbację, ssanie kciuka i inne dziecięce sposoby na walkę ze stresem, poradźmy się specjalisty – pediatry lub psychologa.
Karolina Piękoś – psycholog pracująca z małymi dziećmi, mama prawie pięcioletniej Gabrysi oraz dwa lata młodszego Michała