Wycieczka – bajka dla dziecka z niską samooceną » EgoDziecka

O wyznaczonej godzinie Pani Nauczycielka zwołała zbiórkę. Sprawdziła obecność.  Wreszcie zwierzęta ruszyły w drogę,  przez chwilę jeszcze machając rodzicom na pożegnanie. Dla niektórych była to pierwsza wycieczka bez rodziców, bez rodzeństwa.

Pogoda była idealna. Ani za ciepło, ani za zimno. Pani mówiła, że to wymarzona pogoda na wycieczkę. Jednak nie wszystkim zwierzętom tak się wydawało.

 Mała Sówka szła w ostatniej parze z Sokołem. Oboje byli pogrążeni w swoich myślach, co chyba przeszkadzało Wróblowi i jego kolegom.

– Ej, Sówka… a co Ty masz taki gruby brzuch – żartował – jak tak dalej pójdzie, nie zmieścisz się do żadnej dziupli – dokończył, ze śmiechu trzymając się za brzuch.

– No właśnie – wtórowali mu koledzy.

Po tych słowach Małej Sówce zrobiło się przykro. Zawsze myślała, że każda sowa tak wygląda i to nie jest nic dziwnego. Poza tym mama mówiła, że jest wyjątkowa. Nie wiedziała, co o tym myśleć. Chciała zapytać o to Sokoła, ale on był jakiś nieobecny.

Podczas drogi jeszcze kilka razy Wróbel z kolegami zaczepiali Sówkę. Starała się nie zwracać uwagi na zachowanie kolegów i nie chciała pokazać, jak bardzo się tym przejmuje.

– Sówko, wytrzymaj jeszcze trochę – mówiła sama do siebie.      Celem wycieczki okazała się Łąka, po środku której stało wielkie drzewo. W nim mieli nocować. Jednak do wieczora było jeszcze daleko, dlatego Pani Nauczycielka kazała się rozpakować, a następnie wszyscy mieli stawić się pod drzewem.     

Tego wieczora mieli do przejścia tor przeszkód. Nie było to trudne zadanie, ani dla Sówki, ani dla innego zwierzątka, ale to już nie poprawiło jej humoru. Idąc do swojego legowiska, przechodziła obok miejsca Wróbla i jego kolegów. Oni jednak jej nie zauważyli, tylko coś do siebie szeptali.

Dodano do koszyka.
0 produktów - 0,00