Warto na początku zastrzec, że odpowiedź na pytanie „na kogo chcesz wychować swoje dziecko?” nie znaczy, że odbieramy podmiotowość dziecku. Jak najbardziej powinniśmy koncentrować się na potrzebach potomka i pod ich wpływem także zmieniać swoje podejście. Jednak nawet szanując jego potrzeby i podążając za nimi, nadal nasz wpływ na dziecko pozostaje ogromny, a decyzji do podjęcia jest pewnie ze sto dziennie.
Podjęcie każdej z nich to dorzucenie ziarenka piasku do kształtowania konkretnych cech. Kiedy pozwolimy dziecku powalczyć z kurtką – wzmocnimy jego samodzielność, ale z drugiej strony, być może wyślemy sygnał: „czas nie jest ważny”. Czy poprawimy krzywo pościelone łóżko? Nie, jeśli samodzielność jest ważniejsza od perfekcji; tak, jeśli chcemy dziecku podkreślić wagę idealnie wykonanego zadania. Oczywiście są też odpowiedzi pośrodku, a cech wspieranych przy tym jest znacznie więcej.
Kiedy rodzice jasno sobie określą, jakie cechy u dziecka są dla nich najważniejsze, to będą znacznie sprawniej przechodzić przez różne dylematy wychowawcze (choć oczywiście te nierozwiązywalne i tak będą się zdarzały).
Oczywiście każdy rodzic chce wychować dziecko na dobrego, szczęśliwego, samodzielnego, pewnego siebie, zdolnego, świetnie nawiązującego kontakty społeczne człowieka. Przy nadarzających się okazjach będzie się starał wzmocnić każdą dobrą cechę, jednak musi mieć świadomość, że wszystkich na raz się nie da, a w pewnych sytuacjach dwie dobre cechy staną naprzeciwko siebie. To właśnie w takich sytuacjach jasno określone cele wychowawcze pomagają w podejmowaniu decyzji.
Dobrze przy tym pamiętać, że nasze dziecko się zmienia, sytuacja wokół też. Może się zdarzyć, że cele, jakie sobie określiliśmy, trzeba będzie zweryfikować, żeby problemy, które z czasem się pojawiły, mogły zostać rozwiązane. Wpływ na zmiany w podejściu powinna mieć też wspomniana wrażliwość na potrzeby dziecka. Niemniej warto jest zawsze mieć określony kierunek działania, który znacznie zmniejszy liczbę dylematów w życiu rodzica, a do tego pozwoli w regularny sposób wzmacniać w dziecku cechy, które są mu potrzebne.
Określanie celów wychowawczych zmienia nasze podejście do rodzicielstwa z doraźnego radzenia sobie z problemami na pewien rodzaj planu – drogi wychowawczej. To bardzo duża odpowiedzialność, bo rodzic podejmuje decyzje, mające potem znaczący wpływ na to, kim będzie dziecko i ta odpowiedzialność czasem przeraża rodziców, którzy woleliby powiedzieć: „niech ono samo zdecyduje, kim będzie”. Tylko, że tak się nie da, bo dziecko stale pozostaje z rodzicem w interakcji, która będzie dla niego kluczowa w dorastaniu. Decyzja o określeniu celu wychowawczego jest dla rodzica wyborem, czy chce wpływać na dziecko w sposób przemyślany, czy też raczej na… „chybił trafił”, zależne od danego dnia.
Jarek Żyliński – psycholog wychowawczy (Uniwersytet Warszawski), założyciel Małej Doliny, w której rodzice i dzieci wspólnie zdobywają wiedzę (teoretyczną i praktyczną) związaną z rozwojem; prowadzi warsztaty dla rodziców; pisze artykuły i posty na psychoblogu.
Zapraszamy na zajęcia z autorem, których bazą jest określenie celu wychowawczego. Prócz tego porozmawiamy o różnych metodach wychowawczych, o tym, jakie konsekwencje niesie za sobą ich wprowadzanie i porównamy je właśnie z celami wychowawczymi.
Najbliższe zajęcia odbędą się:
22.10 (sobota), g.13.00 Mam Ochotę: Dobrym rodzicem być!