Dziecko z ADHD. Samotność rodziców – nie z wyboru

Pascal Brodnicki – prowadzący program kulinarny, w jednym z odcinków otwarcie przyznał, że ma ADHD. Energiczny, uśmiechnięty człowiek, wzbudzający zainteresowanie widzów.

Dodał również, że mama powiedziała mu kiedyś, że przez jego ADHD rodzice nie mieli żadnych znajomych. Mówiąc to, uśmiechał się i mieszał potrawę w garnku.

Podejrzewam, że większość osób oglądających program, nie zwróciła uwagi na tę dygresję. Dla mnie była to jedyna kwestia, którą zapamiętałam z audycji.

Niestety dokładnie znam ten problem z opowiadań zmęczonych rodziców, jak również z własnego doświadczenia. Dziecko nadpobudliwe jest bardzo absorbujące. Nie znamy dnia ani godziny, gdy wpadnie na pomysł, który z braku hamulców, od razu realizuje. Wciąż o coś pyta, nie daje ani na chwilę zapomnieć o swojej obecności. Rodzice takiego dziecka nie wiedzą, co to relaks. Nie mają możliwości „wyluzowania się”.

Cierpią na tym znajomości rodziców. Podczas spotkań towarzyskich, z powodu dziecka rozmowy są urywane, tracimy wątek, a znajomi czują się lekceważeni. Nawet osoby, które rozumieją temat ADHD, mogą poczuć się zwyczajnie zmęczone naszym dzieckiem.

Ze strony znajomych może to wyglądać tak: „Jak mam rozmawiać z kimś, kto wciąż wodzi wzrokiem za niesfornym dzieckiem (przecież nie jest już malutkie), nie kończy swoich wypowiedzi i mnie również nie pozwala dokończyć? Z kimś, kto oddala się wciąż bez uprzedzenia, bo ›ten dzieciak znów coś zmalował‹? Co to za przyjemność z przebywania ze znerwicowaną koleżanką, która wciąż krzyczy na dziecko, łapie je za ręce, żeby zapobiec szkodom wyrządzonym w moim domu podczas wizyty?”

Oczywiście rodzice nie są w stanie przewidzieć wszystkich ruchów nadpobudliwego dziecka, więc prędzej czy później powstaje jakaś szkoda materialna w domu znajomych. Pokrywamy straty, jednak niesmak pozostaje.
Po zakończonym spotkaniu znajomi odpoczywają, upajając się błogą ciszą we własnym domu. Wizyty stają się coraz rzadsze. Rodzice dziecka z ADHD nie są zapraszani z obawy przed chaosem wprowadzanym do domu znajomych.

Zaczynają zapraszać do siebie – taki model działa przez jakiś czas. Następnie spotykają się ze znajomymi niemającymi dzieci – ale z tymi znajomymi nie mogą się umówić na przykład na wspólny wypad w długi weekend. Zaczynają tracić kontakt. Powoli, delikatnie, można by powiedzieć – naturalnie, kończy się znajomość. Nikt nie mówi, o co chodzi, mimo że wiadomo, iż chodzi o nadpobudliwe dziecko. Nie możemy nic zrobić. Nie mamy wyjścia.

Znajomość się kończy.

Małgorzata Adria – Doświadczona mama nastolatka z ADHD. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa ADHD. Certyfikowany Mediator Oświatowy PCM. Z zawodu LIFE COACH (coaching relacji, coaching rodzicielski, coaching celu) oraz trener.

_m

Prowadzi warsztaty dla rodziców na temat radzenia sobie z dzieckiem nadpobudliwym oraz konsultacje indywidualne na skype . Autorka książek: „Oswoić ADHD u dziecka” www.eb.adhd-dziecko.pl, „Budowanie systemu motywacyjnego dla dziecka”, www.system.adhd-dziecko.pl

oswoic_baner_200system_baner_m

Autorka internetowego Kursu dla rodziców „Jak lepiej radzić sobie z dzieckiem nadpobudliwym” oraz kursu  Mądrego Chwalenia.

kurs_okladka

Czytaj również:

„Dziecko z ADHD. Wakacyjna kreatywność”

„Dziecko z ADHD. Co czuje?”

„Dziecko z ADHD. Po co się męczyć?”

„Dziecko z ADHD. Czy to ważne, żeby znac objawy?”

„Dziecko z ADHD. Po co edukowac otoczenie?”

„Dziecko z ADHD. Czy każdy chce zrozumieć?”

„Dziecko z ADHD. SIłą nauczyciela dziecka nadpobudliwego jest wiedza”

Dziecko z ADHD. Czy kreatywność przeszkadza?

„Dziecko z ADHD na interesującej lekcji”

Dziecko z ADHD. Szkolenia nauczycieli

Dziecko z ADHD. Po co struktura w wakacje?

Czytaj recenzję książek Małgorzaty Adrii