Koniec wakacji

Jak poradzić sobie ze zmianą w rozkładzie dnia? Czy wprowadzić radykalnie cięcia i z dnia na dzień wtłoczyć siebie i dziecko w reżim codzienności? Czy może przyzwyczajać się powoli, na luzie, traktując wrzesień jako okres przejściowy? Przecież przed nami długie, chłodne miesiące, które musimy przecież jakoś przetrwać! Spróbujmy znaleźć „złoty środek” i łagodnie przejść z radosnej laby, do (niekoniecznie ponurej) rzeczywistości.

Wspomnienia wakacji

Wakacje trzeba pożegnać, to nie ulega wątpliwości. Na otarcie łez możemy zorganizować wypad na lody, ognisko, symboliczne przyjęcie w ogródku, albo ciekawą wycieczkę. Niech w pamięci dziecka zaistnieje coś, co podkreśli wszystkie wakacyjne przeżycia, a jednocześnie oddzieli je od kolejnych, odmiennych dni. Symboliczne zakończenie wakacji powinno się odbyć w atmosferze radości i zabawy, przecież żegnamy się tylko na jakiś czas, że jeszcze tylko jesień, zima, wiosna i już można będzie myśleć o następnych letnich przygodach. Dla zilustrowania kolejnych miesięcy warto sięgnąć po kalendarz, a że upływający czas jest dla dziecka abstrakcją, więc dla zilustrowania kolejnych miesięcy możemy stworzyć własny terminarz. Dziesięć dużych kartek bloku rysunkowego opiszmy nazwami miesięcy, a w kratkach symbolizujących dni zaznaczmy ważne wydarzenia: np. urodziny babci, imieniny taty, Dzień Dziecka, czy Boże Narodzenie. Samodzielnie ozdobiony przez naszą pociechę kalendarz przedszkolaka powinien pomóc w oczekiwaniu na wakacje 2013.

Nowy plan dnia

W podobny sposób stwórzmy też z dzieckiem plan dnia – kolorowy zegar codziennych czynności, z wyraźnie zaznaczoną godziną pobudki i pójścia spać. Pozostałe części naszego czasomierza możemy podzielić na kolorowe sektory i narysować w nich odpowiednie symbole: np. szczoteczka do zębów (mycie), miś i samochodzik (zabawa), torba (zakupy) itp. Przestrzeganie konkretnych godzin byłoby przecież niemożliwe – trudno żyć z zegarkiem w ręku i co do minuty, rygorystycznie przestrzegać regulaminu, ale ogólne ramy planu dnia powinniśmy nakreślić. W ten sposób podejmiemy pierwsze próby nauczenia dziecka planowania sobie dnia i równomiernego podziału czasu na obowiązki i zabawę. Z czasem zegar będzie się zmieniał, sektor zabaw zmniejszy się, dojdą nowe obowiązki, popołudniowe zajęcia, nauka, czy opieka nad zwierzakiem. Wszystko to powinno znaleźć swoje odzwierciedlenie na naszym wspólnie stworzonym zegarze – rozkładzie dnia.

Wrzesień nie musi być nudny!

Kiedy pożegnamy już wakacje, odliczymy czas do następnych i pogodzimy się z nadciągającą codziennością, to możemy spokojnie zająć się zaplanowaniem wrześniowych weekendów. Wykorzystajmy każdą wolną chwilę, żeby złapać uciekające lato, spędźmy z naszym dzieckiem jak najwięcej czasu w plenerze. Niech przejście z radosnej, urlopowej bezczynności w ryzy dnia codziennego nie będzie aż tak bardzo przykre. Postarajmy się naładować nasze baterie na tak długo, jak tylko się da, korzystając z uroków babiego lata.

Katarzyna Lewańska-Tukaj – pedagog

playdoh_ego