Połowa sukcesu to znalezienie fryzjera, który ma podejście do dzieci. W wielu nowoczesnych salonach znajduje się specjalny fotelik przystosowany dla najmłodszych, zabawki i gry, a nawet mały telewizor z bajkami. Jeśli dziecko boi się obcych, ważne, by poznało imię osoby, która będzie je strzyc. Możemy na chwilę mianować fryzjerkę „przyszywaną ciocią”, do której idziemy w odwiedziny.
Doskonałym pomysłem jest także zorganizowanie domowego salonu, w którym rodzice na przemian z dziećmi będą się zamieniać rolami. Potrzebne będą szczotki, grzebienie, klamerki, suszarka, kolorowe gumki, spinki i opaski dla dziewczynek albo żel czy pianka dla chłopców. Oczywiście trzeba też przygotować samo miejsce: fotel, fartuch, ulubioną muzykę i najważniejsze: lustro. Jeśli dziecko obawia się moczenia włosów pod prysznicem, można je spryskać wodą w sprayu. Należy także pamiętać, by zapłacić po wykonaniu usługi. Możemy do tego wykorzystać dowolną „walutę”, jak cukierki albo guziki, bądź też wziąć prawdziwe pieniądze (za usługę i napiwek) i przy okazji zrobić małą lekcję „ekonomii i budżetu”. Pierwsza zabawa nie zawsze musi się kończyć realnym przystrzyżeniem. Przy opornych maluszkach udawajmy palcami, że podcinamy włosy. W następnej zabawie można spróbować przystrzyc końcówki. Na pamiątkę warto zrobić kilka zdjęć, uwieczniających bohaterstwo dziecka. Na każdym kroku chwalmy naszą pociechę, jaka jest odważna i doroślejsza. Wspominajmy o obcinaniu przy okazji odwiedzin koleżanek czy dziadków.
Jeśli dziecko jest wyjątkowo strachliwe i absolutnie nie chce iść do fryzjera lub w ogóle pozwolić podejść z nożyczkami, można spróbować je „odczulić”. Ogromny lęk należy stopniowo zmniejszać. Pierwszym etapem jest poruszenie tematu, np. wieczorem, w bezpiecznym łóżeczku, lub podczas przyjemnego spaceru. Kolejnym krokiem są bajki, w których pojawia się temat ścinania włosów. Następnie możemy pokazać zdjęcia albo film z dziećmi, które są u fryzjera i mają uśmiechnięte buzie. Zabawa w domu zazwyczaj także przynosi pozytywny skutek. Przedostatnim etapem powinna być niezobowiązująca wizyta w salonie, by wreszcie oddać swoje cenne włosy w ręce stylisty.
Całe przedsięwzięcie należy przeprowadzać stopniowo, krok po kroku, czasem niezbędne będzie powrócenie do poprzednich etapów. Nie zrażajmy się jednak. Uśmiech i spokojny głos potrafią zdziałać prawdziwe cuda. Życzę powodzenia i wspaniałej zabawy!
Katarzyna Leszczyńska-Bohdan