Rola pytań i odpowiedzi w rozwijaniu myślenia dziecka

W miarę upływu czasu dziecko rośnie, my stajemy się ekspertami w odczytywaniu jego pragnień i z radością witamy pojawiające się około pierwszego roku życia pierwsze słowa. Teraz nie możemy się doczekać, kiedy będzie ich więcej.

Średnio w okolicach drugich urodzin nasz, wcale już niemały, szkrab zaczyna budować proste zdania. Dzień za dniem coraz lepiej rozumiemy nasze dzieci, z drugiej jednak strony to, co mówią, niekoniecznie musi przypaść nam do gustu. Teraz dopiero się zaczyna. Pierwszą próbą rodzicielskiej cierpliwości jest sprzeciw, wyrażany najczęściej słowem nie. Nie chcę, nie lubię, nie zjem, nie dam, nie bo nie, nie bo ty mówisz tak. Tak, tak. Rozumienie naszego dziecka ma swoje plusy i minusy, dopiero teraz przestajemy mieć wątpliwości co do tego, co mu się podoba, a co nie, czego chce, a czego na pewno nie zrobi. Powiem więcej, ta wiedza niekoniecznie przekłada się na łatwość przebywania z dzieckiem. Wręcz przeciwnie.

Kolejne wyzwanie dla rodziców, to pojawiające się około trzeciego roku życia pytanie: dlaczego? Zapamiętaj dobrze ten dzień, gdyż psychologia uznaje dziecięce pytania za początek samodzielnego myślenia. Wbrew pozorom odpowiadanie na dziecięce pytania wcale nie jest proste. Dziecko pyta,  napotykając trudności w zrozumieniu jakiegoś zjawiska, w dążeniu do poznania czegoś nieznanego, do wyjaśnienia niejasności lub rodzących się wątpliwości. Rozstrzygnięciem problemu jest odpowiedź dorosłego, przyjmowana przeważnie bez zastrzeżeń. Zdolność zadawania dobrych pytań i udzielania na nie odpowiedzi stanowi podstawowy składnik inteligencji, jednak ilość i jakość pytań zadawanych przez dzieci zależy w dużej mierze od sposobu, w jaki dorośli reagują na te pytania. Kiedy dziecko zadaje nam pytanie, możemy odpowiedzieć na siedem różnych sposobów:

1. Pierwszą i najgorszą z możliwych reakcji jest odrzucenie pytań. Wszyscy jesteśmy ludźmi i reagowanie na tym poziomie może się przydarzyć nawet najbardziej cierpliwym i kochającym rodzicom lub nauczycielom, np. z powodu zmęczenia. Należy jednak mieć na uwadze, że dzieci konsekwentnie karane za zadawanie pytań, uczą się, że mają milczeć.

2. Drugą z możliwych strategii odpowiadania jest tzw. przeformułowanie pytań w odpowiedzi. Kiedy dziecko pyta nas, na przykład: Dlaczego dzieci z Afryki mają ciemną skórę? – uzyskuje odpowiedź: ponieważ są murzynami. Inny przykład takiej odpowiedzi na pytanie, dlaczego ktoś się tak a nie inaczej zachowuje: ponieważ jest człowiekiem. Taka odpowiedź na postawione pytanie jest pusta i zupełnie pozbawiona wartości.

3. Przyznanie się do niewiedzy lub podanie informacji. Gdy stwierdzamy, że nie znamy odpowiedzi, dzieci mają szansę nauczyć się, że dorośli nie wszystko wiedzą. W tym przypadku należy bezwzględnie wystrzegać się sytuacji odpowiadania w taki sposób, jakby się znało odpowiedź, a w rzeczywistości tak nie jest. W ten sposób uczymy dzieci udawać, że dysponują wiedzą, której w rzeczywistości nie mają. W drugim przypadku dzieci mają szansę dowiedzieć się czegoś nowego, jednakże nie jest to najlepsza odpowiedź, jakiej moglibyśmy mu udzielić. Dobrze jest na tym poziomie naszą odpowiedź poprzedzić słowami: to dobre pytanie, lub cieszę się, że o to pytasz. Taka odpowiedź nagradza zadawanie pytań i wpływa na ich częstotliwość.

4. Zachęcanie do szukania odpowiedzi u autorytetów. Na tym poziomie odpowiedź na pytanie nie kończy się wraz z podaniem informacji, czy przyznaniem się do niewiedzy. Dzieci uczą się, że wiadomości można szukać. Możemy to zrobić na dwa sposoby, albo biorąc na siebie ciężar znalezienia odpowiedzi, ale kształcimy w ten sposób pasywną postawę u dziecka, albo zachęcanie dzieci, żeby same znalazły pożądane informacje – w słowniku, podręczniku etc., w efekcie będą umiały aktywnie się uczyć.

5. Rozważanie różnych wyjaśnień. Na tym poziomie rodzic lub nauczyciel ujawnia własną niepewność, lecz podpowiada możliwe rozwiązania i zachęca dziecko, żeby samo zdecydowało, które jest poprawne. W ten sposób dziecko uświadamia sobie, że nawet pozornie proste pytania mogą doprowadzić do stawiania poważnych hipotez.

6. Rozważanie wyjaśnień wraz ze sposobami ich oceny. Na tym poziomie uczniów zachęca się nie tylko do proponowania alternatywnych rozwiązań, lecz również do przemyślenia sposobów ich porównywania. Na przykład zastanawiamy się wspólnie z dzieckiem nad tym, jak możemy sprawdzić, zbadać etc.  to, czy dana odpowiedź jest poprawna.

7. Rozważanie wyjaśnień wraz ze sposobami oceny i sprawdzeniem tych ocen. Na poziomie siódmym pośrednik zachęca dziecko, by przeprowadziło eksperymenty, które pozwolą mu dokonać wyboru, która odpowiedź jest właściwa.

Rzut okiem na powyższe zestawienie pozwala wyciągnąć wniosek, że odpowiadanie dziecku na najwyższym możliwym poziomie może stanowić dla wielu rodziców i nauczycieli  nie lada trudność. Poza tym łatwo zauważyć, że wyższe poziomy odpowiedzi nie przydadzą się nam zupełnie, jeśli jesteśmy rodzicami dzieci w wieku przedszkolnym. Najważniejsze jednak, żeby nasze odpowiedzi zachęcały dzieci do stawiania nowych pytań i przyjmowania przez nie aktywnej postawy. Nie chodzi o to, żeby za każdym razem znać odpowiedź na każde dziecięce pytanie. W końcu nie jesteśmy doskonali ani nieomylni. Chodzi tutaj bardziej o życzliwe nastawienie do dziecięcych pytań, a kiedy nie jesteśmy w stanie udzielić odpowiedzi, należy powiedzieć o tym dziecku i zachęcić je do aktywnego szukania odpowiedzi w innych źródłach.

Z punktu widzenia rozwoju myślenia ważna jest nie tylko jakość udzielanych dziecku odpowiedzi, istotna jest także forma i treść pytań, jakie adresujemy do dzieci. Odpowiednio postawione pytania rozwijają u dzieci tzw. myślenia pytajne, które polega na dostrzeganiu sytuacji problemowych i stawianiu produktywnych pytań, wywołanych sytuacją problemową lub zadaniem. Aby stymulować proces twórczy i rozwiązywanie problemów u dziecka należy mu zadawać następujące pytania:

1. Co? Gdzie? Kiedy? (pytania odnoszące się do faktów)
2. Jak? W jaki sposób? (pytania o to, jak rzeczywistość funkcjonuje)
3. Dlaczego? Jak doszło do? Dlaczego nie? (pytania o cel)
4. Co się zdarzy dalej? Co będzie następne? (pytania hipotetyczne)
5. Co się zdarzy jeśli? Co by było gdyby? (pytania spekulatywne)

Właściwie dobrane i skonstruowane pytania nie tylko inspirują dziecko do myślenia, ale także do działania. Uczymy dziecko spostrzegać rzeczywistość pięcioma zmysłami oraz komentować swoje spostrzeżenia, rozwijamy jego umiejętności dokonywania skojarzeń, uczymy przekształcania otaczającej rzeczywistości materialnej, kulturowej, społecznej i symbolicznej, a także planowania własnych działań lub projektowania wytworów. Stawiając dziecku pytania, rozwijamy przede wszystkim myślenie dywergencyjne, analityczne, syntetyczne, przyczynowo-skutkowe, dedukcyjne i indukcyjne, propabilistyczne.

Dzieci są różne i takie też stawiają pytania. Także rodzice są różni i różnie kształtują się ich odpowiedzi. Jedne dzieci prawie o nic nie pytają, inne robią to nieustannie, codziennie stawiając swoim rodzicom nowe wyzwania. Wielu z nas może wręcz denerwować ta nieustanna lawina pytań: a dlaczego? Bo przecież dla dorosłych od dawna wszystko jest jasne… Czy aby na pewno tak jest? Z drugiej strony patrząc, chcemy, żeby nasze dzieci radziły sobie z problemami w szkole, w pracy, w późniejszym życiu. Aby dostrzec problem, trzeba najpierw zadać sobie właściwe pytania. W dzisiejszych czasach chyba nie ma rodzica, który na pytanie, czy zależy mu na rozwijaniu inteligencji swojego dziecka, odpowiedziałby – nie. Pierwszym krokiem, jaki powinniśmy uczynić, żeby ten cel realizować, jest poważne traktowanie pytań naszych pociech. Są one wspaniałą okazją do nauki myślenia i zdobywania wiedzy.

Bibliografia

Płóciennik E., Just M., Dobrakowska A., Woźniak, J. (2010). Metoda i wyobraźnia. Podręcznik dla nauczyciela. Lekcje twórczości w klasie 1. Warszawa: Difin S.A.
Sternberg R.J., Spear-Swerling L. (2003), Jak nauczyć dzieci myślenia, GWP, Gdańsk.