Dorośli z różnych powodów nie rozmawiają z dziećmi na temat zagrożeń. Dlaczego? Obawiają się wzbudzić niepotrzebny lęk i strach u dziecka. Nie potrafią rozmawiać o ważnych i trudnych sprawach. Boją się, że mogą w ten sposób pozbawić dziecko beztroski związanej z dzieciństwem. W przypadku zagrożeń związanych z molestowaniem seksualnym dochodzi starach przed tym, że dziecko może w niezdrowy sposób zacząć interesować się sprawami seksualnymi.
W Wielkiej Brytanii przeprowadzono niedawno badania z udziałem dzieci, w których dorosły zachęcał do tego, aby dziecko poszło z nim poszukać pieska, który się zgubił (badania odbyły się za zgodą rodziców i opiekunów). Większość badanych dzieci odeszło z placu zabaw z obcym mężczyzną. Dlaczego dzieci wyraziły zgodę, mimo zapewnień rodziców, że wcześniej były ostrzegane przed takimi sytuacjami? Odpowiedź jest prosta. Od najmłodszych lat dzieci uczone są posłuszeństwa wobec osób dorosłych. Nawet jeśli dziecko „przygotowano” wcześniej na taką okoliczność, to w realnej sytuacji o wiele trudniej prawidłowo zareagować. Dlatego przypominajmy dziecku, że nie powinno rozmawiać z osobami obcymi lub przyjmować od obcych prezentów. Warto też zaznaczyć, że „normalny” dorosły nie prosi nigdy o pomoc dziecko, tylko innego dorosłego.
Wiek przedszkolny to odpowiedni czas na to, aby rozpocząć naukę prawidłowego reagowania w sytuacjach zagrożenia. I nie dotyczy to tylko zagrożeń ze strony dorosłych, ale także rówieśników, czy zwierząt. Czytanie tematycznych książeczek może poprzedzić tego typu rozmowę. Wydawnictwo Media Rodzina w ramach serii Mądra Mysz wydało kilka takich pozycji. Są to następujące tytuły: „Maks nie rozmawia z obcymi”, „Zuzia nie korzysta z pomocy nieznajomego”, „Zuzia się zgubiła”. Ciekawą pozycją jest również książeczką „Nie pójdę z nieznajomym”. Podczas rozmowy musimy pamiętać o odpowiednim doborze słownictwa, adekwatnym do wieku dziecka. Pamiętajmy, aby dziecka nie wystraszyć, co w konsekwencji może oznaczać lęk przed wyjściem na swój ulubiony plac zabaw.
Dziecko w wieku przedszkolnym powinno znać swoje imię i nazwisko oraz jeden z telefonów alarmowych i numer do swoich rodziców. Powinniśmy je nauczyć, że w przypadku zagrożenia należy głośno krzyczeć wołając o pomoc, a jeśli zaistnieje potrzeba wymachiwać jednocześnie rękami i nogami. Dziecko, które zaczyna zwracać na siebie uwagę staje się „niepożądanym obiektem” dla oprawcy. Jeśli dojdzie do zgubienia się w miejscu, gdzie znajduje się duża ilość osób, dziecko powinno wiedzieć, że najlepiej zwrócić się o pomoc do osoby publicznej, np. ekspedientki czy ochroniarza. Dziecko nie powinno oddalać się z miejsca zgubienia.
Podczas zabawy możemy odgrywać odpowiednie scenki, aby utrwalić informacje przekazane dziecku. Ciekawym pomysłem jest także wykonanie „regulaminu przebywania na placu zabaw”, którego punkty wymyślają wspólnie rodzic i dziecko.
A jeśli dojdzie do najgorszego? Co zrobić kiedy nasze dziecko zaginie? Należy pamiętać, że w przypadku zaginięcia małych dzieci bardzo ważna jest pierwsza godzina od jego zniknięcia, dlatego w takim przypadku należy niezwłocznie zgłosić sprawę policji oraz pod bezpłatnym numerem 116 000 prowadzonym przez Fundację Itaka, czynnym przez 24 h/dobę, 7 dni w tygodniu.
Ewa Kostoń – właścicielka sklepu niewierzewbociana.pl, filozofka, edukatorka seksualna, mama 5-letniej Mai