Zawierają one najczęściej kilka pozycji, takich jak karty pracy, czytanki, osobne zeszyty matematyczne, wycinanki czy chociażby nawet słowniczki ortograficzne, częściowo uzupełnione, a częściowo wymagające notatek ucznia. Zazwyczaj całość jest pięknie opakowana w jeden zestaw, książeczki są miłe dla oka, kolorowe i na pierwszy rzut oka bez zastrzeżeń. Chciałoby się powiedzieć” „za naszych czasów takich nie było”. Jednak zastanawiam się, czy w parze z nienaganną oprawą graficzną idzie równie bogate i przemyślane zaplecze merytoryczne? Czy rodzice mają jakikolwiek wpływ na to jaki obraz świata nauczyciele klas I -III pokazują swoim uczniom za pośrednictwem tych podręczników?
Poprosiłam zaprzyjaźnioną nauczycielkę o pożyczenie materiałów, z których korzysta w pracy z dziećmi. Bałam się, że to co dostanę od niej, nie będzie wystarczające, aby obiektywnie wszystko opisać. Jednak ku memu zdziwieniu okazało się, że podczas kilku lat pracy moja koleżanka zgromadziła tyle książek, że potrzebowałam pomocy, aby się z nimi zabrać do domu. Zatem wybór tytułów jest ogromny.
Oto skład kompletnego, przykładowego zestawu dla klasy II: cztery zeszyty matematyczne w kratkę z gotowymi przykładami – do wpisania jedynie obliczenia i wynik, słowniczek ortograficzny, zeszyt poszukiwacza skarbu, zeszyt ćwiczeń ortograficznych, zeszyt ćwiczeń do muzyki, podręcznik, cztery zeszyty ćwiczeń ogólnych i jeszcze cztery zeszyty ćwiczeń matematycznych. Razem 17 książek dla jednego drugoklasisty.
Pakiety edukacyjne promują konkretne wzorce, które są wpajane dzieciom od najmłodszych lat. Jednym z takich wzorów jest tradycjonalistyczne podejście do kwestii pojmowania płci, roli kobiet i mężczyzn oraz pojęcia płci kulturowej. Płeć kulturowa to w uproszczeniu typowe role życiowe, jakie przybierają kobiety i mężczyźni. Współczesne podręczniki są daleko w tyle za ewolucją zmian roli kobiet o mężczyzn. Podręczniki preferują raczej stereotypowy podział na role: tata idzie do pracy i nie ma go w domu, a mama gotuje obiad, sprząta, zajmuje się dziećmi, przykłady w których ojcowie i matki dzielą się obowiązkami i przedstawiają wzór partnerskich relacji płci są nieliczne w przestudiowanych przeze mnie podręcznikach. Trudno także znaleźć ilustracje, na których wśród dzieci rasy białej znalazło się czarnoskóre lub rasy żółtej. Obcowanie z innymi kulturami na łamach podręczników nauczania początkowego ogranicza się do przedstawienia Eskimosa w igloo i dzikiego murzynka, mieszkającego gdzieś w afrykańskiej lepiance i jedzącego banany. Podczas gdy powinniśmy pokazywać dzieciom, że ludzie są co prawda różni, mają odmienne obyczaje i tradycje, ale mimo to są sobie równi. Nie ma lepszych ani gorszych. Jak bardzo świat „podręcznikowy” różni się od rzeczywistości? Już na etapie klas początkowych szkoły podstawowej występuje rozdźwięk pomiędzy życiem realnym a tym czego uczą w szkole.
Na zakończenie warto jednak dodać także kilka pozytywnych zdań na temat pakietów edukacyjnych. Dzieci w szkole uczą się numerów alarmowych, wiedzą co robić w wypadku niebezpieczeństwa, zdarza się, że nieliczne są zmuszone wykorzystać tę wiedzę w praktyce i ratują bliskich w obliczu zagrożenia. Oprócz tego, fakt, że podręcznik jest trochę źle skomponowany nie przekreśla jego szans na pozytywne oddziaływanie, gdyż nauczycielka może wybiórczo przekazywać niektóre treści.
Niestety, jako rodzice nie mamy wpływu na to, co drukują wydawcy podręczników, nie mamy też bezpośredniego wpływu na to, z jakiego podręcznika będzie uczyło się nasze dziecko. Taką decyzję podejmuje nauczycielka. Warto jednak zainteresować się tym, jaki pakiet edukacyjny będzie towarzyszył naszym pociechom, jakie treści promuje i w razie wątpliwości konsultować się z nauczycielką. Rodzice mają prawo do wychowywania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami. Kupując pakiet edukacyjny dla dziecka, nie mamy już zbytniego wyboru, jednak warto z dzieckiem rozmawiać, pytać je, co sądzi o pewnych sprawach, w ten sposób nawet opisane powyżej przykłady negatywnego oddziaływania treści z podręczników, mogą stać się pretekstem do poważnej rozmowy z dzieckiem o jego poglądach na życie, a taka rozmowa może stać się najbardziej wartościową lekcją, jaką kiedykolwiek możemy udzielić naszemu dziecku!
Martyna Ryszko – studentka pierwszego roku studiów magisterskich na UW, specjalność edukacja medialna. Pracuje w klubokawiarni, prowadzi zajęcia adaptacyjne do przedszkola; plastyczne, animuje imprezy urodzinowe i okolicznościowe. Absolwentka pedagogiki na UW o specjalności edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna. Interesuje się sztuką, plastyką oraz wykorzystaniem ekspresji plastycznej dziecka we wspomaganiu jego rozwoju. W wolnych chwilach tworzy rękodzieło artystyczne Kraina Cudeniek