Komunikowanie się za pomocą języka

Zdaniem badacza niektóre z elementów mogą wystąpić w pozaludzkich systemach komunikacyjnych, jednak nigdy ze sobą nie współwystępują. Są to: dwoistość[1], produktywność[2], arbitralność[3], zdolność do wzajemnej wymiany[4], specjalizacja[5], przemieszczenie[6] oraz transmisja kulturalna[7]. Wymienione cechy – zdaniem badacza – świadczą o zasadniczej odrębności językowego systemu porozumiewania się w stosunku do wszelkich pozaludzkich systemów komunikacyjnych.
 
Język jest społecznie ukształtowanym systemem symboli o określonym znaczeniu, używanych w procesie komunikowania się zgodnie z istniejącymi niezależnie od osobnika zasadami budowy wypowiedzi językowych(Maruszewski 1970: 17). Język jest więc narzędziem komunikacji. Natomiast mowa rozumiana jest jako zespół czynności składających się na procesy porozumiewania się za pomocą języka. Umiejętność wykonywania tych czynności człowiek przyswaja sobie na skutek zetknięć z innymi osobami mówiącymi. Mowa zatem to osobnicze czynności realizacji reguł języka w celu porozumiewania się (Tamże: 18). Grabias (2000: 8) zwraca uwagę na inne aspekty mowy. Pojęcie mowy wiąże z kategorią zachowań językowych, które dzieli na zachowania dokonujące się w mowie wewnętrznej[8] oraz zewnętrznej[9]. Uważa również, że skłonni jesteśmy traktować język tylko jako narzędzie komunikacji. Natomiast język w swej istocie nie jest tylko narzędziem, ponieważ nie możemy go odłożyć po zakończeniu dokonywanej za jego pomocą czynności. Język tworzy w umyśle człowieka obraz rzeczywistości. Postrzegamy zatem z rzeczywistości obiektywnej tylko to, na co pozwala nam język, tworząc w umyśle filtr pojęciowy. W konsekwencji różne języki niejednolicie klarują rzeczywistość, tworząc różne jej obrazy. Przykładem jest kod migowy, który buduje inny świat w pozbawionym języka umyśle ludzkim. Ucząc osoby niesłyszące języka, uczymy ich również świata prezentowanego przez ten język. W procesie prawidłowego rozwoju człowieka, zarówno jego czynności fizycznych, jak i psychicznych, język macierzysty kształtuje się bez trudu. Pojawia się w umyśle ludzkim bez udziału świadomości i funkcjonuje niezauważalnie.
 
Grabias, powołując się na badania wybitnych lingwistów[10], opracował pojęcia: kompetencji i sprawności. Aby człowiek mógł uczestniczyć w komunikacji językowej, musi posiadać pewnego rodzaju kompetencje i sprawności, które wzajemnie się warunkują. Kompetencje są wiedzą, nie mogą pojawić się w umyśle bez określonych sprawności. Natomiast pewne sprawności nie ujawniają się bez nabytych wcześniej kompetencji. Nadrzędną kompetencją jest kompetencja językowa, ponieważ tylko dzięki dysponowaniu jej odpowiednim stopniem, możliwe jest opanowanie pozostałych dwóch – kompetencji komunikacyjnej i kulturowej. Kompetencja językowa jest nieuświadomioną wiedzą na temat zasad budowania zdań gramatycznie poprawnych (Grabias 2000: 12). O kształcie i poziomie tej wiedzy decyduje inwentarz fonemów, a także znajomość reguł morfologicznych i składniowych. Kompetencja komunikacyjna jest wiedzą na temat zasad użycia systemu językowego w określonej społeczności. Częściami składowymi tej kompetencji są sprawności: społeczna, sytuacyjna i pragmatyczna. Sprawności ujawniają się jako procesy biologiczne (przyjmują postać procesów generacyjnych i realizacyjnych) i jako czynności umysłu (są komunikacyjnymi czynnościami umysłu). Sprawność społeczna jest wiedzą na temat relacji społecznych zachodzących we wspólnocie hołdującej określnym wartościom. Umiejętność wykorzystywania języka w odpowiednich sytuacjach jest związana ze sprawnością sytuacyjną. Sprawność pragmatyczna jest umiejętnością osiągania złożonego celu wypowiedzi przez nadawcę. Ponadto kompetencja komunikacyjna jest determinowana przez kompetencję językową, ponieważ najpierw w umyśle dziecka buduje się system językowy, a następnie osoba uczy się zasad funkcjonowania tego systemu w sytuacjach komunikacyjnych. Natomiast kompetencja kulturowa jest determinowana językową wiedzą na temat zjawisk rzeczywistości, to nieuświadomiona wiedza na temat świata. W naszej kulturze świat jest uporządkowany od lewej do prawej, więc kształtując kompetencję kulturową u dzieci powinniśmy przestrzegać takiego porządku.
 
O przewadze naszego języka nad formami komunikacji zwierzęcej świadczy przede wszystkim gramatyka. Gramatyka umożliwia tworzenie niekończonej liczby połączeń wyrazowych, które wyrażają nowe idee. W tym znaczeniu gramatyka nie jest związana z regułami, jakie uczeń musi opanować na lekcjach języka polskiego. W szerszym znaczeniu odnosi się ona do intuicyjnej, a zarazem złożonej wiedzy, niezbędnej dla zrozumienia wypowiedzi. Mimo iż posiadamy doskonały instynkt językowy, to zrozumiałe jest, że nie jest nam dane urodzić się z wykształconą umiejętnością mówienia. Najważniejszym czynnikiem stymulującym rozwój mowy jest doświadczenie językowe. Wczesny kontakt z językiem i praktyka są niezbędne nie tylko ze względu na przyswojenie sobie konkretnego języka, ale języka w ogóle. Dzieci, które zostały pozbawione doświadczeń językowych[11], mogą już nie być w stanie nauczyć się komunikowania za jago pomocą. Język podobnie, jak inne czynności mózgu również posiada okres krytyczny dla swojego rozwoju. Dziecko musi stykać się z mową, bo w przeciwnym razie nie wytworzą się specjalne połączenia nerwowe potrzebne do jej przyswajania. Rozwój mowy jest, więc wynikiem dojrzewania mózgu oraz kształtujących się w odmiennym tempie ośrodków Wernickego i Broki. Wszystkie te procesy odbywają się według programu genetycznego, kierującego stopniowym rozwojem mózgu. Jednak nie tylko geny mają wpływ na proces rozwoju języka. Znaczącą rolę w tym procesie odgrywa doświadczenie. Ewolucja przyczyniła się do tego, że zdolność mówienia jest ściśle zależna od bezpośredniego otoczenia, w którym znajduje się dziecko.
 
Dołęga (2003: 29), powołując się na tradycyjną psychologię rozwojową, analizuje wewnętrzne i zewnętrzne czynniki mające wpływ na rozwój mowy. Do czynników wewnętrznych należą: biologiczne i psychiczne. Wyznaczniki biologiczne są stanem anatomiczno-fizjologicznym podłoża czynności mownych decydujących o dojrzałości ośrodków centralnego układu nerwowego i struktur biorących udział w czynnościach komunikowania się. Natomiast wyznacznikami psychicznymi rozwoju mowy są procesy i dynamizmy aktywności dziecka, m.in. poczucie więzi emocjonalnej z osobą będącą źródłem bodźców słownych, przeżywanie potrzeby kontaktu społecznego i motywacja do komunikowania się, a także gotowość emocjonalna do porozumiewania się. Z kolei czynniki zewnętrzne są rozumiane, jako środowiskowe, społeczne bodźce i wpływy otoczenia warunkujące aktualizowanie się wewnętrznych potencji rozwoju mowy. Wśród nich wymieniane są: sposób sprawowania opieki nad dzieckiem, rodzaj kodu językowego używanego przez opiekuna czy częstotliwość mówienia do dziecka.
 
Proces percepcji mowy jest zapoczątkowany już w okresie prenatalnym, ponieważ wtedy wzrasta ogólna wrażliwość płodu na bodźce, również na dźwięki mowy. Badania dowodzą, że w dwunastym tygodniu życia wewnątrzmacicznego płód ma rozwinięty układ słyszenia, co umożliwia mu rozpoznawanie docierających dźwięków. Około szóstego miesiąca ciąży płód przetwarza docierające dźwięki. Szczególnie wrażliwy jest na dźwięki mowy ludzkiej, przede wszystkim na prozodię. Pod koniec trzeciego trymestru wzrasta wrażliwość na dźwięki mowy matki i są wyodrębnianie warianty wzorów. Jednak właściwości fonetyczne są zamazywane przez wody płodowe, dlatego po przyjściu na świat noworodek jest wrażliwy tylko na właściwości rytmiczne, takie jak akcentowanie i kontur intonacyjny. Badania wskazują również, że noworodki wyraźnie rozpoznają głos matki, co dowodzi tezie, że uczenie się rozpoznawania głosów rozpoczyna się w okresie prenatalnym. Wraz z momentem narodzin dziecko stale pracuje z dźwiękami mowy, które wypełniają jego otoczenie. Badacze zwracają uwagę na fakt, że dzieci nie odtwarzają biernie tego co słyszą, lecz aktywnie tworzą język. Rozpoznawanie mowy jest zatem wynikiem segmentacji strumienia dźwięków oraz odkrycia ich niezmienności, czyli niezależności od tempa mówienia, poprawności, intonacji i cech osoby mówiącej. Niemowlęta przed czwartym miesiącem życia są w stanie dostrzec różnice między dźwiękami pozostającymi w opozycji pod względem dźwięczności czy miejsca artykulacji (np. ba-pa; ba-ga).

Bibliogrfia:
Borowiec Helena, 2007,Narastanie słownictwa w języku dziecka, [w:] „Logopedia” t. 36,
s. 11-27.
Czaplewska Ewa, 2012, Diagnoza zaburzeń rozwoju artykulacji, [w:] Diagnoza logopedyczna. Podręcznik akademicki., red. Czaplewska Ewa, Sopot, s. 65-120.
Dołęga Zofia, 2003, Promowanie rozwoju mowy w okresie dzieciństwa – prawidłowości rozwoju, diagnozowanie i profilaktyka, Katowice, s. 29-69.
Eliot Lise, 2010, Co tam się dzieje? Jak rozwija się mózg w pierwszych pięciu latach życia, tłum. Andrzej Jankowski, Sopot, s. 480-517.
Kaczmarek Leon, 1966, Nasze dziecko uczy się mowy, Lublin.
Kielar-Turska Maria, 2012,Rozwój sprawności językowych i komunikacyjnych,
[w:] Diagnoza logopedyczna, red. Czaplewska Ewa, Milewski Stanisław, Sopot, s. 15-63.
Maruszewski Mariusz, 1970, Mowa a mózg, Warszawa, s. 7-30, 133-142.
Parayski-Pomsta Józef, 2009, Zagadnienie periodyzacji rozwoju mowy dziecka,
[w:] „Logopedia”, nr. 1(7), s. 7-31.
 
Marcelina Rom-Rał – filolog polski, logopeda


[1] Dwoistość oznacza, że każdy język ludzki wykorzystuje dwa zbiory elementów składowych – fonemów
i morfemów. Cecha ta pozwala użytkownikom języka przekazać bardzo dużą liczbę informacji za pomocą niewielkiej liczby elementów podstawowych (Maruszewski 1970: 9).
[2] Produktywność, która umożliwia każdemu mówiącemu danym językiem powiedzieć coś, czego nigdy nie mówił i nie słyszał, a pomimo tego będzie rozumiany przez odbiorców komunikatu (Tamże: 9).
[3] Arbitralność polega na tym, że między znakiem słownym a oznaczanym przedmiotem nie istnieje żadne podobieństwo (Tamże: 9).
[4] Zdolność do wzajemnej wymiany ról nadawcy i adresata (Tamże: 9).
[5] Specjalizacja oznacza, że każda czynność porozumiewania się zmierza do wywołania określonego zachowania u odbiorcy (Tamże: 10).
[6] System językowy umożliwia komunikowanie się na temat rzeczy i zjawisk nie tylko aktualnie spostrzeganych, lecz również nieobecnych, oddalonych w czasie i przestrzeni (Tamże: 10).
[7] Czynność porozumiewania się językowego nie jest dziedziczona genetycznie. Warunkiem jej nabycia jest zetknięcie się z osobami już mówiącymi, a następnie przyswojenie sobie systemu językowego (Tamże: 10).
[8] Wynikiem tych zachowań jest pozbawiony postaci dźwiękowej tekst pomyślany. Zachowania mogą być związane tylko z procesami poznawczymi, organizującymi w umyśle mówiącego wyłącznie wiedzę o rzeczywistości lub mogą to być procesy quasi-komunikacyjne, organizujące wiedzę z zamiarem jej przekazania (Grabias 2000: 8).
[9]
Zachowania dokonujące się w mowie zewnętrznej określane są zazwyczaj komunikacją językową lub interakcją językową. Wynikiem tych zachowań jest tekst zorganizowany w postać dźwiękową, który umożliwia porozumiewanie się w grupie społecznej (Tamże: 9).
[10] Chomsky pod koniec lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku odkrył, że wszystkie języki świata mają tę samą podstawową strukturę i nazwał ją gramatyką uniwersalną. We wszystkich językach naturalnych używa się zdań składających się z tożsamych części mowy, m.in. czasowników, rzeczowników, przymiotników, a ich porządek i wzajemne związki są określone przez reguły. Zdaniem Chomsky’ego kompetencja językowa odnosi się do wrodzonej wiedzy o podstawowych regułach gramatycznych, które kierują rozumieniem i produkowaniem mowy. Dzieci od urodzenia są wyposażone w biologiczne mechanizmy wrażliwości na bodźce językowe oraz zdolność do tworzenia systemu językowego. Lingwista uważa, że gdyby nie istniały wrodzone potencje językowe, dzieci nie byłyby w stanie nauczyć się języka w toku naśladowania mowy otoczenia – pełnej błędnych wzorców i przejęzyczeń (Eliot 2010: 428; Dołęga 2003: 56).
[11] Eliot (2010: 492-494) przywołuje poruszające historie dzieci odizolowanych w dzieciństwie zarówno od życia społecznego, jak i wszelkiej stymulacji językowo-poznawczej. Skutkiem tych deprywacji dzieci nie były w stanie normalnie funkcjonować, ponieważ w okresie krytycznym nie rozwinęły się odpowiednie zmysły i połączenia nerwowe. Jednak w trakcie rehabilitacji udało się wypracować pewne elementy komunikowania się, niestety umiejętności językowe tych osób, nie wzniosły się ponad poziom językowy dwuletniego dziecka.