Dlaczego to działa? Dzieci to istoty społeczne, bardzo łatwo wpisują się w sytuacje i schematy, które obserwują w otaczającym je świecie. I bardzo pragną akceptacji i pochwały. Dlatego, gdy zobaczą, że coś, co wykonują przynosi im uznanie w oczach najbliższych – mamy, taty, brata czy siostry, to chętnie powtarzają to zachowanie, aż wejdzie ono w nawyk. W przeciwieństwie do kary, wzmocnienie pozytywne uaktywnia naturalne mechanizmy społeczne zapisane w psychice dziecka. A wobec tego dziecko uczy się nieomalże samo.
Wzmocnienie pozytywne można stosować już u najmłodszych dzieci i nie ma ryzyka wystąpienia skutków ubocznych czy urazów. Tak naprawdę metoda ta sprawdza się zarówno u małych, jak i u dużych dzieci, a nawet u osób dorosłych. Można w ten sposób uczyć bardzo wielu zachowań, między innymi: odkładanie rzeczy na miejsce, sprzątania, ubierania się, systematyczności czy nawet nie moczenia się w nocy. Jest to nauka z uśmiechem – dziecko jest zadowolone i z chęcią wykonuje drobne prace i czynności, o które je prosimy. Sama widziałam nieco ponad rocznego szkraba, który został skutecznie nauczony „przybijania piątki” w niespełna pół godziny. Nagrodą był po prostu uśmiech brata, który je uczył…
Gdy zaczynamy stosować wzmocnienie, powinniśmy wybrać jedną czynność, której chcemy nauczyć nasze dziecko. A później sukcesywnie, co kilka dni, możemy dodawać coś nowego. Róbmy to z radością, uśmiechem i cierpliwością, a nasze dzieci chętnie włączą się w codzienne obowiązki. Chwalmy nasze dzieci – będzie nam się prościej i przyjemniej z nimi żyło.
Justyna Czechowska-Kryszk
Z wykształcenia pedagog i biotechnolog, z powołania mama. Na co dzień zajmuje się popularyzowaniem naturalnego rodzicielstwa i budowaniem środowiska sprzyjającego rozwojowi dzieci. Autorka blogu www.niezlamama.blogspot.com