Szkoły językowe coraz częściej opracowują programy dla 2-3-latków, choć podobno metoda Helen Doron sprawdza się nawet już u kilkumiesięcznych niemowląt. Z pewnością język obcy stanowi nowe doświadczenie, co z kolei wpływa pozytywnie na dalszy rozwój młodych ludzi. Warto jednak rozważyć kilka kwestii, zanim dziecko zostanie zapisane na zajęcia z języka obcego.
Przede wszystkim istotną rolę odgrywa rozwój psychospołeczny. W sytuacji, kiedy dziecko czuje opór przed zabawą w grupie, czy też odznacza się wysokim poziomem nieśmiałości, trudność sprawiać mu będzie przystosowanie się do zajęć. To prawda, że początkowy etap opiera się głównie, m.in. na grach, prostych zabawach, rymowankach i piosenkach i powinien sprawiać jak najwięcej przyjemności. Czasami jednak pojawia się u dzieci nadmierny strach przed byciem ocenianym czy też potrzeba zabawy w samotności. Dlatego tylko uważna obserwacja pozwala na wychwycenie dobrego momentu na rozpoczęcie nauki bez przymuszania.
Warto jednak podkreślić, że wczesna nauka języka obcego stanowi nie tylko okazję do zbierania nowych doświadczeń, poszerzania horyzontów, ale także pozwala uwrażliwiać na inne kultury. Świat nierzadko ignoruje granice państw, a swobodny przepływ pracowników rozpoczęty pod koniec ubiegłego wieku będzie przybierał na sile. Biorąc to pod uwagę, znajomość języków obcych staje się coraz bardziej istotna. Już w 2002 roku przywódcy Unii Europejskiej proponowali wprowadzanie dwóch języków obcych od jak najmłodszych lat. Takie działania nie tylko kształtują postawy tolerancji i otwartości, ale w przyszłości stanowić będą o zatrudnieniu.
Efekty nauki nie są widoczne od razu, co rodzi głosy, że należałoby dać czas młodemu człowiekowi na samodzielne podejmowanie decyzji. Celem nauki jednakże nie jest nauczenie dziecka tworzenia wypowiedzi w języku obcym, ale nabycie umiejętności rozumienia pewnego zasobu słów i używania ich w pojedynczych frazach. Zdania i krótkie opisy stanowią kolejny etap (ok. 10 r.ż.), kiedy zaczynają pojawiać się podwaliny myślenia abstrakcyjnego. Intensywne słuchanie w pierwszych latach (czy nawet miesiącach życia) pozwala dziecku rozróżniać dźwięki, uczyć się melodii i rytmu języka, które w późniejszych latach są już trudniejsze do wypracowania.
Wielką rolę odgrywają także nauczyciele, którzy powinni odznaczać się nie tylko niespożytą ilością energii, dużą dawką optymizmu, ale przede wszystkim być jak najlepiej przygotowani, by w późniejszych latach nie było konieczności korygowania wyników ich nauczania.
Barbara Truchan
Materiały:
M. Olpińska- Szkiełko ,,Wczesny początek nauki języków obcych: kiedy? jak? dlaczego? Postulaty glottodydaktyczne”