Zajęcia adaptacyjne – dlaczego warto?

Sama mam okazję prowadzić różne zajęcia dla dzieci w taki miejscu, zatem chciałabym, z punktu widzenia pedagoga, a także osoby znającej cały proces „od zaplecza”, opowiedzieć kilka słów na ten temat.
 
Czy warto chodzić z dzieckiem na dodatkowe zajęcia, organizowane np. przez osiedlowe klubokawiarnie lub kluby malucha? Otóż na rozwój dziecka wpływają bodźce pobudzające do zdobywania nowych życiowych doświadczeń. Chodzi przede wszystkim o to, aby nasza pociecha poznawała od jak najwcześniejszych lat, nawet miesięcy życia, rozmaite dźwięki, słowa, faktury, kolory itp. Rzecz jasna, każdy maluch jest inny i rozwija się w swoim tempie, jednak bogatszy wachlarz doświadczeń pozwala mu na pełniejsze i lepsze dorastanie.
 
Myślę, że każda dodatkowa aktywność ma sens, pod warunkiem, że sprawia dziecku radość. Prowadząc zajęcia adaptacyjne do przedszkola, mam okazję obserwować bardzo różne postawy i oczekiwania rodziców wobec oferowanych zajęć. Należy pamiętać, że dziecko dwuletnie zazwyczaj nie jest jeszcze w pełni gotowe do nawiązywania kontaktów społecznych z rówieśnikami. Dwulatek jest bardzo buntowniczy, ma własny pomysł na siebie, na to, co chciałby robić, często niemający nic wspólnego z tym, co zaplanowali dla niego dorośli. Zdecydowanie polecam zajęcia adaptacyjne, jeżeli dziecko jest bardzo nieśmiałe i ciężko znosi rozstania z rodzicami. W przedszkolu nie ma miejsca na stopniowe oswajanie z rozłąką. Często płaczące dziecko zostaje w placówce i jeszcze przez dłuższy czas jest smutne. W klubokawiarniach, gdzie prowadzone są tego typu zajęcia, rodzice mogą uczestniczyć w zajęciach razem z dzieckiem, stopniowo wycofując się z zabaw, pozostawiając dziecko w grupie samo. Z czasem dzieci przyzwyczajają się do tego, że mama na chwilę znika, ale za to ono świetnie się bawi i może w każdej chwili podbiec do mamy pijącej kawę przy stoliku w sąsiedniej sali. Strach przed rozłąką maleje, aż znika całkowicie, już po kilku spotkaniach. Początkowo może być ciężko, ale z czasem dzieci maja już tylko świetną zabawę, a rodzice chwilę czasu dla siebie. Ponadto zajęcia te kształtują postawy prospołeczne dziecka, tzn. uczy się ono nawiązywać kontakty w rówieśnikami, komunikować im swoje proste potrzeby oraz rozumieć potrzeby innych – pojawia się poczucie empatii i współczucia. Nabywanie takich kompetencji nie jest łatwym procesem, ale dla dziecka bardzo korzystnym i wspierającym w dalszym rozwoju. Takie zajęcia dla dwulatków opierają się przede wszystkim na zabawie, ograniczając treści edukacyjne do minimum. Sam fakt bycia z innymi i wspólnej zabawy w tym wieku jest już bardzo pouczającym doświadczeniem.
 
Jeśli chodzi o zajęcia plastyczne lub ruchowe czy taneczne, a nawet naukowe, także sadzę, że warto zapisać na nie swoje dziecko i obserwować, które z proponowanych zagadnień sprawiają mu najwięcej radości. Należy pamiętać, że uczestnictwo w dodatkowych zajęciach rozwijających ma sens tylko wtedy, kiedy jest ono przyjemne. Warto także wspólnie z dzieckiem uczestniczyć w niektórych aktywnościach, jeżeli tylko jest taka możliwość, np. podczas zajęć artystycznych, zachęcać dziecko do pracy, wspólnie z nim tworzyć, malować. Nie bójmy się, że się ośmieszymy! Taka wspólna zabawa jest świetnym sposobem na wzmocnienie więzi!
 
Wniosek jest jeden – zdecydowanie warto uczęszczać na zajęcia rozwijające dla dzieci oraz zajęcia adaptacyjne dla przed-przedszkolaków w klubach malucha i klubokawiarniach, jednak tylko wtedy, kiedy zarówno dziecko, jak i rodzić czerpie widoczną radość z czasu tam spędzonego! Pamiętajmy, nigdy nic na siłę.
 
Martyna Ryszko – studentka pierwszego roku studiów magisterskich na UW, specjalność edukacja medialna. Pracuje w klubokawiarni, prowadzi zajęcia adaptacyjne do przedszkola; plastyczne, animuje imprezy urodzinowe i okolicznościowe. Absolwentka pedagogiki na UW o specjalności edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna. Interesuje się sztuką, plastyką oraz wykorzystaniem ekspresji plastycznej dziecka we wspomaganiu jego rozwoju. W wolnych chwilach tworzy rękodzieło artystyczne Kraina Cudeniek