„Atrakcyjna mama. Sztuka poznawania siebie” – recenzja


Przekornie zaczęłam, trochę dowcipnie, trochę pewnie stereotypowo. Bo wiele z nas w pierwszej chwili, gdy usłyszy o atrakcyjnej mamie, pomyśli tak, jak napisałam powyżej. Zaraz potem jednak, czytając dalej okładkę, widzimy: „Sztuka poznawania siebie”. Aha, zatem Autorka nie jest stylistką, nie nauczy nas, jak dbać o urodę i wygląd, poradzi, jak zajrzeć do wnętrza i odnaleźć swoje piękno!
 
Książka należy do tych z gatunku „do torebki”, do przeczytania w każdej wolnej chwili, w przerwie między obowiązkami, podczas minuty dla siebie, w wannie, autobusie… Można przeczytać jedną stronę, a refleksje mieć przez cały dzień.  Pisana jest na zasadzie krótkich tekstów-wpisów, jak na blogu. Czytając, poznałam Autorkę, Jej najbliższych, Jej obawy, postanowienia, przemyślenia… Zbliżyłyśmy się do siebie, albo przynajmniej ja do Niej. Dla Emilii Góźdź definicja atrakcyjnej mamy jest podobna do tej, która, od kiedy ja zostałam mamą, była w mojej głowie. Od razu po lekturze pierwszych stron wbił się w moją głowę tekst: 
„Chciałabym, aby moja córka:
-zamiast oglądać telewizję, czytała książki;
-zamiast skupiać się na tym, jak wygląda, myślała o tym, jak się czuje;
-zamiast oranżady piła wodę (…).
Dlatego od dziś:
-zaczynam czytać więcej książek;
-myślę pozytywnie o sobie;
-piję więcej wody (…)”.
 
Zrobiłam zdjęcie tej stronie i od razu zamieściłam na moim profilu w portalu społecznościowym, zyskał wielką aprobatę znajomych – mężczyzn i kobiet, mam i ojców, bo to piękne postanowienie. Tak proste i tak mądre przesłanie, popychające do zmian i zachęcające do przemyśleń. 
 
Nie znajdziemy tu spisu porad, wyznaczników, którymi należy się kierować. Nie o to w tej książce chodzi. Autorka zaprasza do podróży w głąb siebie i odnalezienia swej własnej ścieżki do bycia szczęśliwą, spełnioną mamą. Może dzięki tej książce, jak pisze dalej Autorka, zrobimy w swoim wewnętrznym świecie wietrzenie magazynów i zyskamy cenną przestrzeń?
 
Od dziś jeszcze bardziej ufam swojej intuicji, jeszcze więcej się uśmiecham, coraz mocniej kocham, dbam o swoją wewnętrzną atrakcyjność, dla siebie i dla moich bliskich. 
 
Dołączam zdjęcie – nie jestem gołosłowna – tam w górach byłam sama ze sobą, szczęśliwa, choć tęskniłam. Zatroszczyłam się o siebie, żeby móc troszczyć się o innych. I jeszcze jedno: atrakcyjną można być na wiele sposobów, jesteśmy atrakcyjne, nie zapominajmy! 
 
Karolina Zakrzewska

Atrakcyjna mama
 
Atrakcyjna mama. Sztuka poznawania siebie
Emilia Góźdź
wyd.WAM, 2014