Bez komplikacji w relacji – recenzja książki „Oczami dziecka, oczami mamy”

Żeby się zaakceptować i zrozumieć, spotykamy się gdzieś pomiędzy naszymi planetami, korzystając przy okazji z dobrodziejstw „wynalazków” takich jak kompromis, akceptacja, współczucie czy zrozumienie. Skąd zatem pochodzą nasze dzieci i jakich technik TAM się używa, by komunikacja była satysfakcjonująca, a problemy odkryte, zrozumiane i rozwiązane?

Wydaje się oczywiste – mały człowiek jest taki sam, jak ten duży, tylko trochę mniej doświadczony przez życie. Powinien zatem tak samo rozumować i wnioskować jak ja! Otóż nie, ten mały człowiek nie używa podstępów, nie wie, co to zawiść, nie zna zła, bierze wszystko dosłownie i ufa dorosłemu bezgranicznie. Dlatego na nas: rodzicach, opiekunach, nauczycielach, dziadkach, spoczywa ogromna odpowiedzialność za to, w jaki sposób maluchy będą postrzegać świat, który poznają dzięki nam.

Książka „Oczami dziecka, oczami mamy” otwiera oczy rodzica na świat malucha. Dzięki sytuacjom przedstawionym z dwóch różnych perspektyw (jak widzi to rodzic, jak widzi dziecko) bardzo jasno widzimy problemy, jakie na co dzień spotykają we wzajemnych relacjach dzieci z rodzicami (i odwrotnie). Oczywiste dla nas odpowiedzi czy też rozwiązania, dla dziecka wcale takie być nie muszą, a jego postrzeganie problemu może istotnie różnić się od naszego.

Tak często dzieci słyszą od nas zdawkowe odpowiedzi, mijamy się z prawdą, bo nie chcemy akurat rozmawiać o „trudnej” sprawie, obracamy w żart jakąś sytuację, straszymy (często nawet nie zdając sobie z tego sprawy), dziwiąc się potem nocnym lękom lub emocjom, jakie wywołała z pozoru błaha sprawa. Książka przypomina dorosłemu, że rozmowa jest najważniejsza, że czas poświęcony na wspólne bycie razem i ”tłumaczenie świata”, to nie jest czas stracony. Komentarze psychologa (Krystyna Zielińska) pomogą rodzicowi zrozumieć, gdzie popełnia błędy i jak je naprawić.

Dlaczego nie przywitało się z sąsiadką? Czemu boi się obcych? Nagle zamknęło się w sobie i zmieniło usposobienie? Zadaje wciąż to samo, krępujące pytanie? Widocznie gdzieś, kiedyś między wami wystąpiło pewne niedomówienie lub niezrozumienie, warto wrócić do tej sprawy, porozmawiać, odpowiedzieć na pojawiające się pytania. Zbliży to was do siebie!

Cienka i malutka książeczka, zmieści się do torebki i będzie dobrą lekturą podczas chwili przerwy między zabawami z dzieckiem. Jednemu pomoże zrozumieć, innemu przypomni, a kolejnemu uświadomi, jak inne i zarazem jak podobne do nas są nasze dzieci. Tak jak my, potrzebują akceptacji, zrozumienia i swobody wyrażania myśli.

Powodzenia w komunikacji.

Karolina Zakrzewska

Oczami dziecka, oczami mamy
Krystyna Zielińska
Wydawnictwo Alegoria, 2013