Druga część grubaśnego podręcznika opowiada o latach przedszkola. To czas „arcydzieciństwa”, kiedy przeżywanie świata jest bardzo intensywne. Śledzimy dzieje kilkorga dzieci o bardzo różnych temperamentach. Dzięki temu niepostrzeżenie zaczynamy traktować tę książkę jak beletrystykę. Rozmowy z życia z malcem wciągają – śmieszą, poruszają, wprawiają w zadumę. Ile głębi mogą kryć rzucone mimochodem słowa, opowiedziany sen, podjęta zabawa.
Sceny ze sklepu, przedszkola, zachowanie dziecka po pojawieniu się młodszego rodzeństwa – ujęte są w punkt. To nie są dylematy amerykańskich rodziców – tylko po prostu rodziców. Którzy martwią się o wybór przedszkola, o mało czasu dla własnego dziecka, o to, jak przygotować je na powiększenie rodziny, jak wspierać kontakty z rówieśnikami, jak rozmawiać o seksie, jak…
Autorowi udaje się trudna sztuka: uspokajania rodziców, a zarazem zwiększania ich czujności na rzeczy naprawdę ważne. Podejrzewam, że każdy odczyta treść książki w zgodzie z własnymi potrzebami. Mnie najbardziej rzuca się w oczy powtarzany między stronicami komunikat: „Wyluzuj! Uspokój się! Bądź w kontakcie!” – i muszę przyznać, że bardzo mi się to podoba. Jednocześnie, tak jak w pierwszej części książki, czytelnik otrzymuje listę problemów najczęstszych: niepełnosprawność, rozwód, problemy emocjonalne, model rodziny, ADHD, problemy z integracją sensoryczną, telewizja i komputer, maniery… Lista rozdziałów, dotyczących konkretnych trudności, to prawie czterdzieści pozycji! Jest z czego czerpać, jeśli dręczą nas wątpliwości na jakiś temat.
Brazelton nie zapomina o tym, że rodzice też niosą przez życie swoje sprawy, które wpływają na opiekę i wychowanie: ambicje, rany, oczekiwania, lęki, wrażliwość… Autor mówi o tym delikatnie, ale zarazem jasno: czasem trzeba przepracować swoje sprawy z przeszłości, by nie odbijały się na życiu rodziny. Takie podejście jest mi bardzo bliskie.
W mojej własnej praktyce dostrzegam też prawidłowość, że wiele dzieci zaczyna lepiej funkcjonować, gdy tylko rodzice dostają zadanie uważniejszego przyglądania się ich zachowaniu i stojącymi za nim potrzebom. Brazelton uczy uważności i to wydaje mi się szczególnie cenne.
Nazwanie książek Brazeltona Biblią rozwoju dziecka byłoby grubą przesadą, ale kierunek jest właśnie ten: mamy do czynienia z uniwersalną syntezą i z zaszczepianiem pewnej filozofii przyjaznego dziecku podejścia. I żeby nikomu nie przyszło do głowy, że przyjazne – to bezstresowe (w rozumieniu braku granic)! Przyjazne, to rozumne, przytomne i z sercem. „Rozwój dziecka” to jedna z najlepszych pozycji tego typu na polskim rynku – „zdatna do użytku” dla tzw. zwykłych ludzi, czyli rodziców – niespecjalistów.
Katarzyna Wozinska – psycholog i trener; żona, mama małego Ignasia. Pracuje w Centrum Słowo – Psychologia z Duszą w Poznaniu (www.centrumslowo.pl).
ROZWÓJ DZIECKA Od 3 do 6 lat Thomas B. Brazelton, Joshua D. Sparrow Data wydania: kwiecień 2013 r.