„Jak wychowywać uparte dziecko” – recenzja książki

Według mnie rodzice dla dziecka nie są po to, żeby je wyłącznie wychowywać, ale po to żeby mu towarzyszyć, pomagać, wspierać, kochać bezgranicznie, służyć doświadczeniem. Zatem jak widzę poradniki, które „uczą” wychowywać sobie dzieci, to uciekam, nie zaglądam nawet do środka. Tym razem zadziałał mechanizm ciekawości i zajrzałam, zaczęłam czytać i czytać, i przeczytałam do końca, a nawet zrobiłam sobie notatki na okładce, tak jak mam w zwyczaju.

Bo „wychowywać” w tym tytule ma znaczenie inne, niż to zakodowane w mojej głowie – wychowywać, czyli trwać przy uparciuchu, pomagać, rozumieć. Uparty to znaczy pewny siebie, niezależny, stanowczy, zdecydowany, wytrwały – i te cechy należy wzmacniać, tym samym minimalizując wpływ cech mniej pożądanych, takich jak kłótliwość, buntowniczość, nieustępliwość.

Z tej książki rodzice dowiedzą się, co ma wpływ na zachowanie dzieci, co jest ważniejsze –  temperament czy sposób, w jaki oddziałuje na dzieci świat wokoło i my – dorośli, oraz jak pacyfikować małych uparciuchów.

Autorzy poruszają też temat ADHD, czym jest, jakie są jego przyczyny i objawy, oraz jak wygląda leczenie.

Jednak najważniejszą częścią książki jest rozdział, w którym pokazany jest szczegółowo pięciotygodniowy program, mający na celu zdiagnozowanie problemów w rodzinie, zrozumienie dziecka, rozwiązanie sporów i chyba to najważniejsze: pokazanie, jak być lepszym rodzicem. Znajdziemy wskazówki, jak budować poczucie własnej wartości u dziecka, jak radzić sobie z napadami złości, agresją, rywalizacją między rodzeństwem, kłamstwami, jak poradzić sobie z najczęstszymi problemami wychowawczymi, które dotyczą dzieci między drugim a szóstym rokiem życia.

A żeby lektura książki przyniosła korzyści, a pięciotygodniowy program zadziałał, potrzebny jest spokojny, kochający dom, do którego chce się wracać, w którym chce się przebywać, dlatego ostatnia część książki poświęcona jest budowaniu przyjaznej, ciepłej atmosfery w domu.

Dla każdej mamy i każdego taty, którzy w roli rodzica widzą coś więcej, niż tylko wydawanie poleceń, karanie czy nagradzanie. Tak więc przekonałam się, że nie ocenia się książki po okładce – jeszcze jedna lekcja wyniesiona z tej lektury.

Polecam!

Karolina Zakrzewska – mama, absolwentka psychologii

Jak wychowywać uparte dziecko
Rex Forehand, Nicholas Long
wyd. BIS, 2010