Oswoić ADHD – recenzja książki „Na pomoc! Moje dziecko ma ADHD”

Dlatego często przepełnia ich gniew i bezradność, wyrażające się  czasem w zachowaniach uznawanych przez innych za roszczeniowe lub nawet agresywne. Problem z ADHD polega na tym, że tego zaburzenia nie można udowodnić za pomocą wyników badań laboratoryjnych, nie daje też ono żadnych widocznych oznak w wyglądzie dziecka. Co gorsza objawy ADHD bardzo łatwo zinterpretować jako „zwykłą” niegrzeczność, niedbałość, lenistwo, umyślne łamanie reguł, bezczelność itd. Rodzice, z którymi się spotykam, zazwyczaj są w stanie wojny na trzy fronty – na jednym  z objawami dziecka, na drugim z niezrozumieniem, ocenami, obwinianiem, atakami i sankcjami ze strony innych osób i instytucji, na trzecim z własnymi wątpliwościami co do tego, czym jest ADHD i co jest objawem, a co „zwykłą niegrzecznością” dziecka. Do tego dochodzą jeszcze brak jasności, jak i gdzie uzyskać wiarygodną diagnozę ADHD oraz czy i kiedy należy zastanowić się nad podawaniem leków i jak te leki mogą na dziecko działać.

Dla rodziców, którzy właśnie usłyszeli diagnozę ADHD lub podejrzewają, że ich dziecko może cierpieć na to zaburzenie, jak też dla wszystkich zainteresowanych problemem, wielkim wsparciem może się okazać książka Vincenta J. Monastry „Na pomoc! Moje dziecko ma ADHD. 10 lekcji dzięki którym przetrwasz”, wydana przez Wydawnictwo Jedność w 2012r.

Książka ta jest rodzajem praktycznego przewodnika dla rodziców, prowadzącego ich od opisu objawów i neurologicznego mechanizmu powstawania ADHD, przez opis procesu diagnozy, procesu doboru leków i propozycji diety wspomagającej, aż po oddziaływania wychowawcze ze strony rodziców i pomoc w szkole wraz z procedurą jej uzyskiwania (niestety  w warunkach USA).

Pierwszą wielką zaletą tej książki jest bardzo przejrzysta struktura i przystępny sposób przekazania wiedzy nt. ADHD i leczenia farmakologicznego. W mojej opinii, po przeczytaniu pierwszych trzech rozdziałów tej książki, czytelnik dysponuje praktyczną , rzetelną i uporządkowaną wiedzą, jakie są objawy ADHD, jak wygląda proces diagnozy, jakie choroby należy wykluczyć, aby mieć pewność, że mamy do czynienia z ADHD. Wie, jakie zaburzenia  funkcjonowania mózgu są podłożem objawów ADHD. Ma też jasność co do dostępnego leczenia farmakologicznego, mechanizmu działania leków i przesłanek ich stosowania, jak również możliwych problemów ze skutecznością i doborem dawek, ich  przyczyn oraz procedur optymalnego doboru leku, dawki i schematu podawaniu. Pewnym kłopotem dla czytelnika może być fakt, że autor jest przeświadczony o  niezbędności leczenia farmakologicznego. Tymczasem praktyka polska pokazuje, że w pewnych, bardzo konkretnych wypadkach, takie leczenie jest niezbędne, ale w innych można się bez niego obejść. Jednak niewątpliwie cenne jest to, że autor, opisując rzetelnie i wyczerpująco mechanizm działania leków, „odczarowuje” leczenie farmakologiczne i wyjaśnia, dlaczego pozwala ono niektórym osobom znacząco lepiej funkcjonować.  Ponadto, po przeczytaniu tych rozdziałów – i jest to moim zdaniem drugą wielka zaleta książki – nikt chyba nie może mieć wątpliwości, że ADHD istnieje. Autor zresztą odnosi się bezpośrednio do mitów i dyskusji społecznych wokół „istnienia” bądź „nieistnienie”  ADHD i prezentuje szereg faktów udowadniających, że jest to „prawdziwe zaburzenie”; za pomocą rzeczowych argumentów wywozi na śmietnik koncepcje, że ADHD to wina „złego wychowania” i że sposobem poradzenia sobie jest „wzmożona restrykcyjność i kary”.

Ciekawe są przemyślenia autora dotyczące diety wspomagającej leczenie. Na szczęście  jasno deklaruje on, że dieta nie jest sposobem „wyleczenia” ADHD, a jedynie środkiem wspomagania lepszego funkcjonowania.

Będąc zwolennikiem farmakoterapii, autor wielokrotnie podkreśla, że samo podawanie leków nie wystarcza, aby dziecko z ADHD zaczęło radzić sobie lepiej. W jego opinii, którą w pełni podzielam, dla uzyskania realnej poprawy funkcjonowania dziecka z ADHD niezbędne są realistyczne oczekiwania dostosowane do możliwości dziecka i uwzględniające specyfikę jego zaburzenia, odpowiednio zaplanowane i konsekwentne oddziaływania wychowawcze, a także pomoc  w szkole.

Na przykładzie typowego przebiegu pogłębiania się problemów dziecka z niezdiagnozowanym ADHD od przedszkola do szkoły średniej, autor pokazuje, jak brak rozpoznania faktycznej przyczyny problemu, błędne interpretacje i nietrafne interwencje wychowawcze pogłębiają kłopoty dziecka do dramatycznych rozmiarów. Porównując ADHD do takich bardziej widocznych zaburzeń, jak niedowidzenie lub niedosłuch, autor dowodzi konieczności stosowania specjalnych oddziaływań, dostosowanych do sposobu funkcjonowania dzieci z ADHD, jako podstawowego warunku poprawy ich zachowania i osiągnięcia sukcesu w szkole i w domu. Niestety opis konkretnych procedur i możliwości uzyskiwania pomocy ze strony szkoły odnosi się do realiów USA.

W ostatniej części książki autor przedstawia propozycje oddziaływań wychowawczych wspomagających lepsze funkcjonowanie dzieci z ADHD. Zawiera ona bardzo wiele odkrywczych i ważnych rad, niestety ma też moim zdaniem pewien ważny mankament.

Zaczynając od pozytywów, wielką zaletą propozycji autora jest spostrzeżenie, że w odniesieniu do dzieci z ADHD zdecydowanie nie sprawdzają się wymagania samodzielnego utrzymywania stałego, wysokiego poziomu dobrego zachowania lub wykonywania pracy przez długi czas. Nie działa także motywowanie za pomocą obietnic dużych, ale bardzo odroczonych nagród, jak również próby eliminacji niepożądanych zachowań za pomocą dotkliwych kar. Monastra słusznie zauważa, że dzieci z ADHD, aby odnieść sukces, wymagają realistycznych oczekiwań i dostosowanego do nich sposobu motywowania. Podkreśla, że w związku ze specyfiką ADHD, konieczne jest nauczenie dzieci, jak organizować sobie poszczególne prace (sprzątanie, odrabianie lekcji), jak radzić sobie z własnymi emocjami i jak w akceptowalny sposób załatwiać swoje sprawy z innymi. Z tego samego powodu konieczne jest kontrolowanie i reagowanie nagrodą lub konsekwencją na jednostkowe zachowania oraz etapy wykonania określonych zadań, a nie na „ogólny bilans” zachowania czy pracy z całego dnia lub tygodnia. Ponadto, aby utrzymać potrzebny poziom motywacji, zarówno nagrody, jak i konsekwencje muszą następować  na bieżąco po zachowaniach. Jako sposób uczenia dzieci odpowiedzialności za swoje działania, autor proponuje system konsekwencji oparty na zasadzie odroczenia możliwości zabawy i przyjemności do  momentu wykonania zaniechanej pracy, oraz  wykonywania dodatkowych prac na rzecz domu lub otoczenia, jako rekompensaty za złe zachowanie.     
                                                                                    
Osobny rozdział poświecony jest pomocy dziecku w radzeniu sobie z agresją i impulsywnością, które są jednym z najdotkliwszych kłopotów dzieci z ADHD i ich rodziców. Oryginalne jest tu skupienie uwagi na tym, że zachowania gwałtowne czy agresywne spowodowane są najczęściej niemożnością  zrealizowania przez dzieci istotnych potrzeb oraz włączenie nauki nazywania i wyrażania tych potrzeb do proponowanej procedury wychowawczej.
                                                                           
Autor w przekonujący moim zdaniem sposób wyjaśnia, dlaczego u dzieci z ADHD nie sprawdza się uważany przez niektórych laików za remedium bardzo restrykcyjny system wychowania z wyśrubowanymi wymaganiami, dotkliwymi karami i częstą krytyką – pokazując, jak system taki prowadzi do oporu, buntu i zachowań agresywnych.
                                                                                                                                                       
Istotnym plusem rozważań autora jest również spostrzeżenie, że w wielu rodzinach długotrwałe kłopoty związane z ADHD wytworzyły duże napięcie, a niekiedy nawet wzajemną niechęć. Autor słusznie zauważa, że aby w ogóle jakieś oddziaływania wychowawcze miały szansę przynieść efekt, potrzebna jest poprawa atmosfery między rodzicami a dziećmi i proponuje szereg metod jej uzyskania. Zwraca także uwagę rodziców na to, że dzieci z ADHD bardzo często borykają się „dodatkowo” z trudnościami emocjonalnym, lękiem i samotnością i aby sobie z tym poradzić, wymagają pomocy dorosłych. Podaje też konkretne wskazówki pisze, jak takiej pomocy udzielać.

Niestety zdecydowaną wadą propozycji systemu wychowawczego prezentowanego w książce jest mylenie motywowania z wyznaczaniem konsekwencji. Autor, jako sposób motywowania dziecka, proponuje działania wg zasady „zabawa za pracę”, czyli nagradzanie wykonania zadań czy pozytywnych zachowań zgodą na zabawę, wypoczynek i życie towarzyskie. Moim zdaniem jest to dobry pomysł na system konsekwencji (czyli następstw łamania zasad, ignorowania poleceń itd.) , natomiast nie sprawdzi się jako zachęta do zwiększonego wysiłku przy wykonywaniu trudnych zadań lub hamowaniu impulsów. Różnica jest subtelna, ale istotna. To tak, jakby w celu zmotywowania nas do szczególnie wydajnej pracy, zagrożono nam odebraniem weekendu. Jakże inaczej motywowałaby obietnica premii lub dodatkowego dnia wolnego… W książce moim zdaniem mało jest wskazówek, jak motywować pozytywnie i wzmacniać motywacje do wysiłku w kierunku spełniania wymagań rodziców. Takim systemem motywacji pozytywnej jest w mojej opinii tzw. gospodarka żetonowa, o której autor wspomina dość krytycznie, skupiając się raczej na jej wadach. Nie proponuje jednak moim zdaniem wiele w zamian, a tam, gdzie mówi o nagradzaniu, jego koncepcja jest  właśnie rodzajem systemu żetonowego.

Podsumowując, książka Monastry  jest  w mojej opini  zdecydowanie godna polecenia, ponieważ może być znaczną pomocą dla rodziców dzieci z ADHD i innych osób, które mają z takimi dziećmi do czynienia. Przekazuje uporządkowaną wiedzę o objawach, diagnozie i farmakoterapii ADHD. Zwraca uwagę na mielizny tradycyjnego systemu wychowania w przypadku dzieci z ADHD i proponuje efektywniejsze  oddziaływania wychowawcze, zwiększające szansę dziecka na sukces w domu i w szkole. Czytając ją, trzeba jednak mieć świadomość, że autor jest zwolennikiem niezbędności leczenia farmakologicznego, oraz  koniecznie wziąć pod uwagę, że proponowany tu system motywacji jest w gruncie rzeczy systemem konsekwencji, czyli mówiąc dosadniej – restrykcji, toteż pomysłów, jak motywować dziecko do lepszego zachowania, należy poszukać gdzie indziej.

Anna Salwa-Kazimierska
– Zespół Terapeutów „Filtrowa”;  www.terapiarodzin.eu

Na pomoc! Moje dziecko ma ADHD. 10 lekcji dzięki którym przetrwasz

Vincent J. Monastra
wyd. Jedność, 2012