‚Pozytywna dyscyplina” – recenzja książki

 
„Pozytywna dyscyplina” zawiera odpowiedzi na wiele rodzicielskich pytań. Część z nich została wypisana na okładce książki i dotyczy, np. dogadywania się z dzieckiem, egzekwowania umów, dzielenia się obowiązkami, wspierania dziecka bez rozpieszczania go, porozumienia między rodzeństwem. Powiedzmy szczerze: to problemy dotykające wszystkich rodziców, nieodmiennie wpisane w rodzicielstwo. Autorka przekonuje, że nie da się ich uniknąć, a ich rozwiązanie jest szansą dla dziecka na nabycie cennych umiejętności społecznych, takich jak komunikatywność, asertywność, obrona własnych granic, empatia, akceptacja drugiego człowieka. To problemy rozwojowe, co oznacza, że ich pojawienie się nie wynika z błędów wychowawczych rodziców, ale jest wpisane w wiek dziecka. Podejście Jane Nelsen do wyzwań, jakie stoją przed nami, jako wychowawcami, czy to w domu, czy w szkole, bardzo mi odpowiada. Jestem pewna, że wielu czytelników może się dzięki niemu uwolnić od poczucia winy za „złe zachowanie” podopiecznych i tym samym zrobić krok w kierunku znalezienia nowej drogi porozumienia z dzieckiem. Autorka oferuje nam metodę opartą na szacunku i empatii, a przecież tego chcemy dla naszych dzieci. I oczekujemy od nich w zamian.
 
Jane Nelsen jest matką siedmiorga dzieci. Już sam ten fakt, czyni ją wiarygodną. Przetestowała pozytywną dyscyplinę w swojej rodzinie i zna skuteczność metody, którą firmuje. Cały czas ją rozwija, a trwa to już ponad 25 lat, korzystając nie tylko z doświadczenia własnego, ale także innych osób, które według zasad pozytywnej dyscypliny wychowują dzieci i młodzież. Grono to cały czas rośnie, co widać choćby na przykładzie polskiego wydania książki, sfinansowanego przez rodziców wspierających projekt tłumaczenia na drodze crowdfundingu. 
 
Dlaczego tak wiele osób znajduje w pozytywnej dyscyplinie metodę wychowawczą, którą chce stosować? Ponieważ jest to zbiór skutecznych zasad, a nie tylko teorii psychologicznych. Czytelnik znajdzie w tej książce wiele metod wychowawczych do zastosowania w domu i szkole. Część z nich jest prosta, niejako gotowa do użytku w formie interwencji w kryzysowym momencie. Inne są bardziej złożone, a na ich wyjaśnienie potrzeba wielu stron. Warto je jednak przeanalizować! Żeby zachęcić do lektury całej książki, a jest co czytać, bo to prawie 400 stron, opiszę pokrótce dwie metody: pozytywną przerwę i spotkanie rodzinne/klasowe. Będzie to przy okazji naświetlenie kilku podstawowych zasad pozytywnej dyscypliny.
 
Koncepcję „time-out” wielu rodziców zna i stosuje. Nelsen nadaje jej zupełnie nowy wymiar. Skoro przerwa ma służyć wyciszeniu buzujących emocji i utorowaniu drogi logicznemu myśleniu (co jest niemożliwe w stanie wzburzenia), powinna być przyjemna. Zarówno dla dziecka, jak i dla opiekuna. Chwila przy lekturze ulubionej książki na pewno poprawi nastrój rodzicowi. A dziecko, które spędziło czas na ulubionej zabawie, będzie gotowe do znalezienia rozwiązania. O to właśnie chodzi, by po czasie pozytywnej przerwy, spotkać się razem w atmosferze miłości i poszukać rozwiązania problemu. Inną formą szukania rozwiązań są spotkania rodzinne i klasowe. To ustrukturyzowane cykliczne wydarzenia, organizowane w rodzinie lub klasie, służące budowaniu atmosfery wzajemnej pomocy i wspólnemu rozwiązywaniu problemów. W atmosferze akceptacji grupa spotyka się nie po to, by szukać logicznych konsekwencji danego wydarzenia, ale by znaleźć możliwie dużo rozwiązań, które pomogą w przyszłości. Często to dzieci są autorami najlepszych pomysłów, co je dodatkowo motywuje do wcielenia w życie przyjętego na spotkaniu planu. Obu streszczonym przeze mnie metodom przyświeca założenie, że błędy są wspaniałą okazją do nauki. Pozytywna dyscyplina zachęca wychowawców do odwagi w byciu niedoskonałym.  
 
Plusem pozytywnej dyscypliny jako metody wychowawczej jest też to, że może być stosowana zarówno w domu, jak i w szkole. Książka jest uniwersalna: adresatami są rodzice i nauczyciele, wychowujący dzieci w każdym wieku. Chociaż osobiście jestem bardzo ciekawa innych pozycji autorki, mam też poczucie, że ta książka jest kompletnym przedstawieniem metody, zapewne dzięki swojej obszerności. W 2002 roku ukazało się polskie tłumaczenie książki „Posprzątaj zabawki, kochanie”, która wraz z recenzowaną w tym artykule „Pozytywną dyscypliną” stanowią jedyne pozycje autorki wydane w języku polskim. Ten fakt pozostawia we mnie ogromny niedosyt.
 
Gorąco polecam rodzicom i nauczycielom. Pozytywna dyscyplina ma w sobie wielki potencjał, który być może w najbliższych latach będzie nam dane odkryć i zastosować w polskich domach i polskich szkołach.
 
Martyna Wieszczeczyńska – Psycholog dziecięcy, żona i mama
 
Pozytywna Dyscyplina
Jane Nelsen
Wyd. CoJaNaTo