Trzeba się dostosować – recenzja książki „Dwulatki i trzylatki w przedszkolu” » EgoDziecka

Normą staje się dwulatek w przedszkolu. I co? Jak maluchy, które kiedyś nawet nie były brane pod uwagę jako najmłodsza grupa w przedszkolu, mają się w tym środowisku odnaleźć? Dawne programy nauczania i kanony przedszkolnych zajęć nie brały pod uwagę takiego obrotu sprawy, by nieskupiające uwagi 24-miesięczne dziecko stało się przedszkolakiem. A jednak, świat się zmienia, do przedszkoli zgłaszają się coraz to młodsi. Trzeba się dostosować.

Poszukuję metod i sposobów nauczania tak małych dzieci. Chęć bycia świadomą mamą również powoduje moje stałe poszukiwania metod nauczania i form zabaw edukacyjnych. Dziecko spędza czas głównie na zabawie i tak powinno być, dzieciństwo jest po to, by się bawić, ale mądrze.

Zabawą i przyjemnością było poznawanie książki autorstwa Edyty Gruszczyk- Kolczyńskiej i Ewy Zielińskiej pt. „Dwulatki i trzylatki w przedszkolu i domu. Jak świadomie je wychowywać i uczyć.” Książka dotyka niemal wszelkich aspektów bycia przedszkolakiem, rodzicem przedszkolaka  i nauczycielem przedszkola. Niemal, bo nie da się przewidzieć do końca, co się będzie działo, przecież dziecko to niemal żywioł.

Ładnie wydana książka dzieli się na dwie duże części; pierwszą, będącą „Wprowadzeniem do mądrego wychowywania dzieci w domu i przedszkolu.” oraz drugą, zatytułowaną „Wychowanie oraz kształtowanie umiejętności dzieci w domu i w przedszkolu.”

Początkowe rozdziały opisują różnice między dwulatkiem a trzylatkiem, ich sposób postrzegania świata i przedstawiają różnice w możliwościach dzidzi z roczną różnica wieku.      Kolejne strony książki to istotne dla każdego, zarówno dla rodzica, nauczyciela, jak i przede wszystkim, dla dziecka, sytuacje związane z preadaptacją i adaptacja do życia w przedszkolu. Niełatwe sytuacje są opisywane w sposób jasny i klarowny, nie ma tu niezrozumiałego języka, tak by zgodnie z tytułem nie tylko wybitny dydaktyk, ale i każdy rodzic mógł znaleźć rady i wskazówki w przystępnym  dla siebie  języku.      Dzieci są ciekawe świata, rodzić, babcia czy wprawny nauczyciel potrafi w przystępny i spersonalizowany sposób przedstawić otaczającą rzeczywistość. Autorki w dalszej części publikacji opisują, jak dzieci się uczą – nie poprzez zajęcia, tylko spontanicznie, poprzez przykład, zabawę. Oswajają czytelnika z przedszkolem, mówią, że dwulatek w przedszkolu przyswoi wiedzę w sposób łatwy i w trakcie zabawy. Nie tylko zamierzone nauczanie jest istotne, każde wydarzenie może być sytuacją wychowawczą. W książce poruszana jest również rola rodzica i babci w procesie edukacyjnym – rodzice często w sposób zupełnie intuicyjny postępują zgodnie z kanonami postępowania dydaktycznego. Autorki doceniają ten rodzaj przekazywania wiedzy i propagują go jako jedną z form nauczania w przedszkolu.      Dwanaście rozdziałów drugiej części to głęboka analiza  wszechstronnego rozwoju małego dziecka. Każda aktywność dwu- i trzylatka może doprowadzić do pogłębienia wiedzy na każdy temat dotyczący dziecka; od czynności wykonywanych w toalecie, po zadania o charakterze analitycznym.      W publikacji pojawiają się liczne sformułowania świadczące o charakterze wychowania dzieci w wieku dwóch i trzech lat – wspomaganie, wspieranie, dbanie, zaspakajanie potrzeb. Troska, jaką autorki polecają otoczyć dziecko, jest mi bliska, związana jest z uwielbianym przeze mnie Januszem Korczakiem i jego filozofią.      Do książki dołączone są różnego rodzaju ilustracje, pozwalające na rozwijanie określonych umiejętności. Małe dziecko żyje w świecie konkretno-wyobrażeniowym i tak należy do niego podchodzić, by nawiązać wspólny język i jeden front działań. Ilustracje te są oddzielną częścią książki, wykonane na dobrej jakości, sztywnym papierze, pozwalają na wielokrotne ich użycie.     

To, że mi się książka bardzo podobała, można wywnioskować po powyższych zdaniach, ale co na to zainteresowani najbardziej – dzieci? Testowałam na dzieciach. Liczna grupa chętnych i żądnych poznawania świata trzylatków z wielka chęcią podejmowała się działań proponowanych w książce. Kolorowe ilustracje z plansz i ciekawe zadania dzieci przyjęły z entuzjazmem. Metody przedstawiania dzieciom rzeczywistości spodobały się wszystkim zainteresowanym. Serdecznie polecam – nauczycielom, rodzicom i sobie.

Dodano do koszyka.
0 produktów - 0,00