Depresja u dzieci i młodzieży

 
Dlaczego nie rozpoznajemy depresji?
 
Depresja jest problemem z pozoru dobrze znanym: mamy dużą świadomość jej istnienia w społeczeństwie. Wiemy też, jakie skutki może powodować jej nieleczenie i słusznie kojarzymy ją z zagrożeniem dla życia społecznego i rodzinnego. Jednak pomimo coraz większej wiedzy na temat choroby, jest nam bardzo trudno rozpoznać jej objawy u własnych dzieci. Jesteśmy przekonani, że zły nastrój spowodowany przykrymi wydarzeniami ma charakter przejściowy; zmiany w zachowaniu to dla nas wyłącznie „okresy buntu”, a problemy z agresją tłumaczymy hormonami lub dorastaniem. 

Niewiele osób, myśląc o depresji, zdaje sobie sprawę, że najczęściej przejawia się ona jako stan przewlekły. Osoby, które negują chorobę, zazwyczaj bagatelizują jej objawy, wiążąc je z wahaniami nastroju lub słabszą formą. To poważny błąd, który najczęściej związany jest z wyrywkową obserwacją. Warto podkreślić, że jeśli zmiany w osobowości mają charakter regularny, to uważnemu rodzicowi jest bardzo łatwo je rozpoznać. Wówczas konieczne jest zastanowienie się nad prawdopodobieństwem występowania u dziecka zaburzeń depresyjnych.
 
Dlaczego niektórzy uważają, że nie ma takiej choroby?
 
Depresja jest zaburzeniem psychicznym. Osobom, które nie spotkały się dotąd z tym problemem, trudno jest ją zrozumieć. Dzieci i nastolatki nią dotknięte nie mają typowych objawów „choroby”: temperatury czy zmian na skórze. Funkcjonowania przekaźników synaptycznych nie da się zaobserwować tak, jak np. złamanej ręki. Osobom z zewnątrz dzieci chorujące na depresję mogą wydawać się leniwe, niechętne do rozmowy, bierne. Z pewnością często słyszą stwierdzenia typu: „weź się w garść”, „przestań się mazać”, „głowa do góry”. Tymczasem dla nich codzienne czynności stają się trudne do wykonania. Dziecko, które choruje na depresję, może mieć problem z porannym wstaniem z łóżka, ubraniem się, wyjściem z domu. Najważniejsze, by uświadomić sobie, że depresja to więcej niż złe samopoczucie czy gorszy dzień. To realne, głębokie cierpienie, czasem wręcz odczuwalny fizycznie ból i niemoc.
 
Przyczyny depresji

Na rozwój depresji wpływają różnorodne czynniki: cechy psychologiczne, predyspozycje biologiczne oraz czynniki środowiskowe. Częściej występuje ona u dzieci, w których rodzinie odnotowano już wcześniej przypadki depresji. Znaczny wpływ na jej pojawienie się mają także silne, negatywne wydarzenia życiowe, jak np. śmierć bliskiej osoby. W trakcie okresu dorastania do podłoża depresji dołącza również burza hormonalna. Czasami zmiany w organizmie młodego człowieka są tak silne i trudne do zniesienia, że same w sobie mogą być powodem depresji, często nieformalnie nazywanej „depresją młodzieńczą”. U dzieci pojawiają się również depresje endogenne, wynikające z przyczyn biologicznych, zaburzeń biochemicznych lub genetycznych; nie są one związane z czynnikami środowiskowymi. Na depresję często zapadają dzieci, których potrzeby bezpieczeństwa i bliskości nie są zaspokajane. Takie, które nie mogą liczyć na oparcie w rodzicach. Nasze życie ma obecnie bardzo szybkie tempo, przez które cierpią relacje międzyludzkie – najszybciej te, które dotyczą rodziny.  
 
Przyczyny depresji u nastolatków
 
W okresie dojrzewania dziecko przechodzi szereg zmian: przeobraża się jego wygląd, stawiane mu są nowe wymagania, podejmuje nowe role społeczne, zaczyna planować swoją przyszłość. Nastolatek, dorastając, coraz bardziej świadomie postrzega rzeczywistość, konfrontuje się z nią. Zaczyna zdawać sobie sprawę z problemów panujących w jego bliższym i dalszym otoczeniu, z zasad rządzących światem, niesprawiedliwości. Jeżeli w tym czasie nie otrzymuje wystarczającego wsparcia ze strony najbliższych, może zacząć odczuwać lęk przed czekającą go przyszłością. Wie, że okres dzieciństwa zbliża się ku końcowi. Zaczyna się zastanawiać, kim jest i do czego dąży. 
 
Stawianie zbyt wysokich wymagań dziecku również może prowadzić do obniżenia samopoczucia. W szkołach, w których panuje wyższy stopień rywalizacji pomiędzy uczniami, liczba przypadków depresji wśród młodzieży jest wyższa. Jeżeli nastolatek nie jest w stanie sprostać wymaganiom, może odczuwać silną frustrację, z którą nie będzie w stanie sobie poradzić. 
 
Odnalezienie się w grupie rówieśniczej zawsze stanowiło duże wyzwanie dla dzieci. Krytykowanie sytuacji materialnej lub wyglądu może być ciężkim przeżyciem dla osoby, której tożsamość jest dopiero na etapie kształtowania się. W sytuacji, kiedy dodatkowo dziecko nie ma silnego poczucia własnej wartości wyniesionego z domu, krytyka rówieśników może prowadzić do wystąpienia stanów depresyjnych. W grupie ryzyka znajdują się również osoby, które mają trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych – posiadają one mniej umiejętności potrzebnych do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz niewielką sieć wsparcia społecznego.
 
Objawy choroby
 
Depresja może pojawić się także w okresie uczęszczania dziecka do szkoły podstawowej. Jej objawy w tym wieku zazwyczaj nie kojarzą nam się z chorobą. Dziecko czuje się źle, ale nie potrafi określić przyczyn tego stanu, nie wie też, co z nim zrobić, ale nie skarży się na smutek. Zdarza się, że jest apatyczne, spowolnione, rozdrażnione. Często bywa bardziej pobudzone, wręcz nadmiernie. Prezentuje zachowania agresywne, trudno jest mu się skoncentrować. Niektóre dzieci stają się bardziej lękliwe, mają problemy ze snem. Mogą się pojawiać różnego rodzaju dolegliwości bólowe, trudności ze strony układu pokarmowego, nocne moczenie.
 
U nastolatków objawy depresji są już bardziej zbliżone do tych występujących u dorosłych, chociaż też często bywają „ukryte” pod płaszczem innych dolegliwości, np. przewlekłego bólu głowy lub brzucha. Pojawia się pogorszenie nastroju, apatia. Dziecko bywa rozdrażnione, często izoluje się od rówieśników. Łatwo wpada w złość lub smutek, pojawiają się depresyjne myśli dotyczące siebie samego oraz otaczającego świata. Nastolatek może przeżywać ciągły, nieokreślony lęk bez wyraźnej przyczyny. Zdarza się jednak, że dominujące są zachowania, które wydają nam się charakterystyczne dla okresu dojrzewania: bunt, arogancja, labilność nastroju, niechęć do różnych aktywności, poczucie znudzenia, pogorszenie wyników w nauce, niechęć do chodzenia do szkoły. Podobnie jak u młodszych dzieci, nastolatek również często ma problemy z koncentracją, zapamiętywaniem informacji, problemy ze snem, zaburzenia łaknienia. Bywa, że dziecko zostaje pochłonięte przez tylko jedną, wybraną aktywność, np. oglądanie telewizji, gry komputerowe. Starszym nastolatkom zdarza się sięgać po używki, alkohol, dopalacze – zazwyczaj robią to w celu łagodzenia napięcia i lęku. Najbardziej niepokojącym objawem są jednak myśli dotyczące śmierci, a w skrajnych przypadkach próby samobójcze, których nigdy nie można lekceważyć. Wtedy jak najszybciej należy szukać pomocy lekarza psychiatry.
 
Co powinno niepokoić rodziców?
 
Sygnały depresji u dzieci i nastolatków to, m.in.: zmiana zachowania dziecka, ciągłe zmęczenie, brak energii, drażliwość, przewlekłe dolegliwości bez wykrytej przyczyny, które powodują wycofanie dziecka z codziennego życia (np. przewlekłe bóle głowy lub brzucha), utrata zainteresowania czynnościami, które kiedyś sprawiały przyjemność, np. swoim hobby, wycofanie się z kontaktów rówieśniczych, drażliwość, lęk lub stałe poczucie niepokoju, problemy ze snem (bezsenność lub nadmierna senność), problemy z łaknieniem (brak apetytu, utrata wagi lub nadmierne objadanie się), zainteresowanie tematyką śmierci, sugerowanie chęci odebrania sobie życia.
 
Jak pomóc dziecku?

Jeżeli zauważymy objawy sugerujące depresję, dobrze jest porozmawiać z dzieckiem o tym, jak się czuje, co się u niego dzieje. Zacząć poświęcać mu więcej uwagi. Nie można krzyczeć na dziecko i wywierać na nie presji – to nie jest forma pomocy, zazwyczaj takie zachowanie rodziców  prowadzi do pogłębienia się zaburzenia. Jeżeli nie mamy pewności, czy rodzicielskie wsparcie wystarczy, można umówić się na wizytę do psychologa lub psychiatry. W podejściu do depresji stosuje się terapię psychologiczną indywidualną lub grupową, czasem terapię rodzinną oraz farmakoterapię. Warto pamiętać, że depresja jest zazwyczaj stanem przewlekłym i jest małe prawdopodobieństwo, że ustąpi samoistnie. 
 
Czas, który rodzice poświęcają dzieciom i ich uważna obserwacja to najlepsza profilaktyka i sposób, by w porę zapobiec rozwojowi choroby. Im lepiej rodzice znają dzieci: wiedzą, jak kształtuje się ich światopogląd, jakie mają preferencje, z kim się spotykają, kogo lubią, a kogo nie darzą zaufaniem, tym szybciej spostrzegą niepokojące objawy, które mogą świadczyć o rozwijającej się chorobie. 
 
Agnieszka Siedler – Psycholog z Poradni Medsolver. Specjalizuje się w pracy z dziećmi oraz ich rodzicami. Pracuje także w Centrum Diagnozy i Terapii Autyzmu Navicula, gdzie zajmuje się diagnostyką psychologiczną, terapią indywidualną, zajęciami grupowymi z Treningu Umiejętności Społecznych dla dzieci od 7 roku życia oraz prowadzi szkolenia dla rodziców. Jest również doktorantką Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Pracuje z dziećmi z różnymi zaburzeniami rozwojowymi oraz emocjonalnymi.