Do najczęstszych objawów związanych z zaburzeniami integracji sensorycznej, mocno związanych z przyjmowaniem pokarmów zaliczamy: nadwrażliwość na temperaturę i teksturę jedzenia, a także jego smak i zapach. Te czynniki oczywiście mocno ograniczają dietę dziecka.
Jednak nadwrażliwość nie jest jedynym sposobem na odbiór bodźca. Istnieje grupa dzieci, która wręcz przeciwnie słabo czuje i tym samym domaga się pokarmów wyrazistych, mocno doprawionych, o określonej temperaturze, dostarczających dodatkowych wrażeń np. dźwiękowych przy jedzeniu. Dlatego też w diecie takiego dziecka przeważają zwykle produkty niezdrowe, ostre, mocno przetworzone np. parówki czy chipsy. Oczywiście to nie jest tak, że rodzic wybiera niezdrowe produkty dla swojego dziecka, bo ono sobie tego życzy. Najczęściej próbuje podawać pokarmy zróżnicowane, jednak wszelkie próby zachęcenia dziecka do zjedzenia czegoś innego kończą się jego odmową.
Słabe czucie sprawia również, że dziecko wykazuje tendencję do wpychania zbyt dużej ilości pokarmu do buzi, co nie rzadko kończy się zakrztuszeniem lub zwróceniem jedzenia. W celu poprawy czucia, dziecko może wkładać do buzi również swoje łapki lub produkty zupełnie niejadalne. Słabe czucie w połączeniu z zaburzonym planowaniem motorycznym i obniżonym napięciem mięśniowym skutkuje zaburzeniami motorycznymi w obrębie jamy ustnej, powodując, że dziecko ma problemy z gryzieniem, żuciem czy połykaniem. Kłopoty z motoryką narządów mowy możemy zaobserwować już u noworodka, który nie będzie potrafił skoordynować ssania, połykania i oddychania w trakcie pobierania pokarmu.
Zaburzenia integracji sensorycznej opóźniają także rozwój koordynacji ruchowej, powodując tym samym, że dziecko nie radzi sobie z wieloma umiejętnościami samoobsługowymi, przykładowo ma kłopot ze sprawnym posługiwaniem się sztućcami, nie potrafi ich właściwie złapać czy umieścić na łyżce pokarmu. Dla niektórych nie stanowi to problemu, bo sztućce można zastąpić paluszkami, do czego gorąco zachęcam. Niestety, jeśli dziecko jest mocno nadreaktywne na dotyk, nie będzie chciało brać w rączki żadnego pożywienia. W takich sytuacjach rodzicowi pozostaje karmienie malca, co nie sprzyja w rozwoju samodzielności.
Rozlewanie płynów, rozsypywanie jedzenia i tendencja do robienia wokół siebie bałaganu to problemy, z którymi borykają się dzieci z zaburzoną płynnością ruchu. Jeśli dodatkowo dziecko wykazuje zaburzenia koordynacji wzrokowo-ruchowej, może mieć kłopot z celowaniem widelca czy łyżki w stronę swojej buźki.
Częstym problemem, zgłaszanym przez rodziców i wychowawców dzieci z zaburzeniami SI jest problem z poziomem pobudzenia, który może być za niski lub za wysoki. Nieustanne wiercenie się, kłopoty ze skoncentrowaniem się na aktualnie wykonywanej czynności oraz skupianie się na elementach nieistotnych, z całą pewnością przeszkadzają w sprawnym przyjmowaniu pokarmów.
Ponieważ odpowiednio zbilansowana dieta ma ogromne znaczenie na całkowity rozwój i zdrowie człowieka; każde dziecko wykazujące zaburzenia o podłożu nieprawidłowej integracji sensorycznej, mającej kłopoty z odpowiednim przyjmowaniem pokarmów, powinno być pod opieką terapeuty. Zaburzenia integracji sensorycznej nie mijają samoistnie, a stres rodziny towarzyszący porom posiłków wpływa bardzo negatywnie na jej wszystkich członków i relacje między nimi.
Autorem tekstu jest Marta Baj Lieder – Mama 6 miesięcznej Mariki, logopeda wczesnej interwencji, terapeuta SI, terapeuta ręki, instruktor masażu Shantala i Doradca Noszenia ClauWi, autor książki „Barwy świata”. Liderka Klubu Ratatuj na Jasieniu. www.centrum-logop.pl