Kiedy tylko są marzenia… – pomóż Fundacji Mam marzenie


Wchodzimy w sam środek cierpienia, uśmiechamy się, rozmawiamy o pogodzie, o zainteresowaniach, książkach, filmach. O tym, jak ma na imię ulubiony kolega. O wszystkim, tylko nie o chorobie. Jej nie ma – jest dziecko, Marzyciel, z którym wspólnie marzymy. Pokazujemy, że wszystko o czym sobie pomyśli, może się wydarzyć naprawdę. Chcesz pojechać do Paryża? – Jasne, nie ma sprawy. Chcesz zostać policjantem, kapitanem Huckiem, modelką – powiedz. Wszystko co powiesz, może się spełnić.  Pragniemy, by dzieci uwierzyły w marzenia, by trudy codzienności – niesprawiedliwej, bolesnej i szarej, by choroba, z którą trzeba wygrać,  nie sprawiły, że dziecko przestanie wierzyć. Bo wszystko się może udać.


Marzenia są różne – prawdziwie przyziemne, jak laptop, komputer, meble, łóżko (chociaż piękne, bo małe, wielkie, bo dziecięce). A są także, które zapierają dech w piersiach i człowiek myśli: „dlatego jestem tu, dlatego chcę to robić, dlatego spełniam marzenia.” Zostać Barbie Muszkieterką, przejść metamorfozę, spotkać się z pilotem helikoptera wojskowego… Krystian marzył, by przebadać wszystkie dzieci z jego klasy, by „nie cierpieli tak jak ja”. Przebadaliśmy i badamy ciągle. Co rok w ramach akcji: „Ogólnopolski Dzień Marzeń”.

Kiedy jest marzenie – próbujemy namówić jak najwięcej ludzi, by pomogli nam spełnić fascynację naszego podopiecznego. Bo przecież Ola musi dostać wymarzoną lustrzanką, Jaś popływać z delfinami, a Natalka musi dostać nowy laptop – koniecznie z naklejką białego konia. Tak bardzo jest jej potrzebny, tak bardzo o nim marzy. Im więcej ludzi napotykamy, tym więcej marzeń spełniamy – tym więcej dzieci dostaje coś więcej niż uśmiech.

Każde spełnienie marzenia jest naszym małym świętem. Plac zabaw – trzyletnia Oliwia przez całe lato nie opuszczała nowej zjeżdżalni, pięcioletni Bartek otrzymał wymarzone klocki Lego, Adaś zwiedził Chorwację, a Bartek wyjechał nad ciepłe morze – do Hiszpanii, bo pragnął zwiedzić przy okazji Barcelonę. Weronika spędza całe dnie na zabawie z nową lalką, a Robert na graniu w nowe gry na nowym laptopie. Mateusz natomiast porzucił swoje kule i nie rozstaje się ze stołem do tenisa stołowego – organizuje turnieje razem z kolegami z klasy.


Jednak to tylko kropla w morzu potrzeb – na spełnienie swojego małego, wielkiego marzenia czeka ponad sześćdziesiąt dzieci, tak niewiele wystarczy by ich życzenie mogło się spełnić.

Fundacja Mam Marzenie skupia ludzi wielkiego i dobrego serca – wolontariuszy, którzy idei spełnianych marzeń, poświęcają swój wolny czas nie pobierając wynagrodzenia. Nagrodą i jednocześnie zapłatą jest uśmiech Marzycieli i radość, jaką niesie ze sobą spełnienie wielkiego, małego marzenia. Łączy ich wiara w moc spełnianych marzeń – wierzą, że dostarczają one siły do walki z chorobą, unoszą dziecko ponad ziemią, bo przecież „kiedy są tylko marzenia, dzieją się cuda”.

Wolontariusze także mają swoje marzenie. Jedno z nich to nowy tablet z dużym ekranem dla 17letniej Magdy!

Magda ma 17 lat i jest ogromnie sympatyczną, uśmiechniętą nastolatką.  Interesuje się muzyką, uczy się grać na gitarze, uwielbia oglądać seriale. Potrafi gotować, opiekuje się rodzeństwem, pomaga w domowych obowiązkach. Gdyby nie guz mózgu, z którym dzielnie walczy, byłaby normalną nastolatką. Możemy dodać Magdzie sił do walki, spełniając jej marzenie – tablet z dużym ekranem, który służyłby Marzycielce do nauki, kontaktu z rówieśnikami podczas pobytu w szpitalu i do wielu, przyjemniejszych rzeczy. 🙂

Jeśli chcesz pomóc nam spełnić marzenie Magdy i wymalować na Jej twarzy uśmiech zapraszamy do kontaktu:
e-mail: [email protected]
nr telefonu: 503 090 907

Możesz także wpłacić pieniądze na konto:
Nr konta w banku ING: 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461
Fundacja Mam Marzenie, ul. Św. Krzyża 7, 31-028 Kraków
Tytułem: dla Magdy – tablet, Oddział Trójmiasto

www.mammarzenie.org