Jak ćwiczyć pamięć?


Zastanawialiście się kiedyś, czy pamięć można w jakiś sposób podzielić? Czy jest ona tworem jednolitym, czy może dzieli się na różne rodzaje? Według psychologów pamięć nie jest systemem monolitycznym. Poniżej przedstawię dwie ciekawe teorie.
 
Pierwszą z nich jest dość znany model blokowy (magazynowy). Pamięć jest tu rozumiana jako system wielu magazynów współdziałających ze sobą. Każdy z nich jest wyspecjalizowany w przechowywaniu i przetwarzaniu określonych informacji. Wyróżniamy zatem pamięć sensoryczną, krótkotrwałą i długotrwałą. Podział ten powstał ze względu na czas przechowywania informacji. 
 
Magazyn sensoryczny to miejsce, w którym następuje percepcja bodźców ze środowiska. Jest on specyficzny dla powiązanego z nim zmysłu. Do tej pamięci docierają bardzo złożone informacje, angażujące najczęściej kilka zmysłów. W związku z tym, pojemność tej pamięci jest bardzo duża. Jej działanie nie podlega naszej woli. Po zarejestrowaniu przez zmysły, dane pochodzące ze środowiska są utrzymywane w nim przez bardzo krótki czas. Dzięki naszej uwadze (którą nakierowujemy na określony, interesujący nas bodziec) informacje z magazynu sensorycznego mogą przejść do magazynu pamięci krótkotrwałej (STS – short term storage).
 
Magazyn pamięci krótkotrwałej ma zupełnie inne właściwości, mimo że informacje, które do niego dotarły pochodzą z magazynu sensorycznego. Jego zawartość może jednak pochodzić też z magazynu pamięci długotrwałej lub być efektem bieżącego przetwarzania informacji. Problemem pamięci krótkotrwałej jest mała pojemność, szybkie uleganie rozproszeniu, przeciążenie oraz – jak sama nazwa wskazuje – krótki czas przechowywania informacji. Informacja, która znalazła się w STS może być wykorzystana do sterowania zachowaniem albo zostać włączona do magazynu pamięci długotrwałej (LTS – long term storage). 
Magazyn pamięci długotrwałej przechowuje informacje najdłużej. Mówimy tu nawet o perspektywie lat. W nim też znajdują się najbardziej zróżnicowane rodzaje wiedzy. O sprawności korzystania z zasobów tego magazynu, znajdujących się w pamięci długotrwałej, decyduje kodowanie materiału oraz jego wydobywanie.
 
Jakie wnioski płyną z tej teorii? Pierwszy z nich jest dość oczywisty. Aby jakakolwiek informacja dostała się z pierwszego z magazynów pamięci – sensorycznego – do STS, potrzebna jest nasza uwaga. Z pewnością każdy z nas kojarzy sytuację, kiedy próbował się czegoś nauczyć, ale był zbyt rozkojarzony. Efekt? Gorsze zapamiętanie bądź całkowity brak zakodowania, zapamiętania informacji. 
 
Kolejną wskazówką jest fakt, że transfer z STS do LTS jest relatywnie wolny. Decydują o tym dwie rzeczy: ograniczona pojemność STS (co może powodować, że informacja zniknie, zanim trafi do LTS) oraz charakter zapisu informacji w LTS. Aby zapamiętanie było bardziej skuteczne, stare dane muszą ulec modyfikacji pod wpływem nowych, napływających danych. Co to oznacza w praktyce? Ucząc się, powinniśmy dzielić materiał na porcje oraz próbować połączyć go z tym, co już wiemy. Być może wyda się to bardziej czasochłonne, ale efekt na pewno będzie lepszy od wkuwania na pamięć. 
 
Istotną rzeczą jest także sposób utrwalania informacji w pamięci długotrwałej. Aby informacje z STS utrwaliły się w LTS, potrzebna jest optymalna ilość powtórek. Został opracowany specjalny przepis, żeby wykorzystać możliwości naszej pamięci. Pierwszą powtórkę najlepiej wykonać po dziesięciu minutach od chwili przyswojenia informacji. Chodzi w niej o przejrzenie notatek i przypomnienie sobie najistotniejszych punktów. Druga powtórka powinna nastąpić po 24 godzinach, czyli następnego dnia. Sprawdzamy wtedy, czy wszystkie zagadnienia są dla nas jasne. Dobrze jest też powtórzyć zapamiętane informacje własnymi słowami – oczywiście kontrolując ich poprawność. Kolejną powtórkę należy wykonać po tygodniu. Przebiega ona podobnie jak poprzednie, jednak z większym naciskiem na odtworzenie danych własnymi słowami. Czwarta powtórka jest również podobna – należy ją wykonać po miesiącu. Oczywiście w razie potrzeby można wrócić do elementów trudniejszych lub zapomnianych. Ostatnią powtórkę planujemy po sześciu miesiącach. 
 
Kolejny wniosek możemy wysnuć z występowania efektu pierwszeństwa i efektu świeżości. Na podstawie badań zostało dowiedzione, że najlepiej zapamiętujemy informacje początkowe (STS nie jest jeszcze przeciążony i dane przechodzą do magazynu pamięci długotrwałej) i ostatnie (zostają w STS, są one jednak silnie podatne na upływ czasu i ewentualne zakłócenia). W związku z tym warto rozpocząć naukę od najtrudniejszych zagadnień oraz zadbać o przerwy, aby efekt pierwszeństwa mógł wystąpić po każdej z nich.
 
Ważną informacją może być także występowanie efektu podobieństwa fonologicznego. Oznacza to, że słowa o podobnym brzmieniu są trudniejsze do wydobycia z pamięci niż słowa o różnym  brzmieniu. Dobrze jest o tym pamiętać podczas nauki trudnych słów – dzięki temu możemy na przykład stworzyć sobie w głowie ich obraz, czyli uniknąć trudności wynikającej z podobieństwa werbalnego. Pomocne może być także łączenie informacji w kategorie.
 
Drugą z teorii, którą chciałabym przedstawić jest podział dokonany ze względu na przebieg zapamiętywania, przechowywania i odpamiętywania informacji. Zgodnie z tym pamięć dzieli się na deklaratywną i proceduralną. 
 
Pamięć

Pamięć proceduralna zwana jest inaczej niedeklaratywną bądź niejawną. W niej zawarte są treści, z których istnienia nie zdajemy sobie sprawy, a także umiejętności, o których nie musimy myśleć – jak na przykład prowadzenie samochodu lub podpisywanie się. Są one najczęściej nabywane poprzez mimowolne uczenie się. Aby usprawniać działanie naszego mózgu, warto uczyć się automatycznego wykonywania nowych czynności oraz zmieniać jakiś element w starych, np. wprowadzenie drobnej zmiany w trasie, którą codziennie pokonuje się, idąc do pracy.
 
Pamięć deklaratywną (jawną) dzielimy na pamięć semantyczną (faktów) oraz na pamięć epizodyczną.
 
Pamięć semantyczna obejmuje specyficzną, łatwą do zwerbalizowania wiedzę ogólną. Jest naszą wewnętrzną encyklopedią. Są to zgromadzone przez nas informacje, jak na przykład to, że 2+2=4 czy wiedza o tym, że przez Warszawę przepływa Wisła. Z kolei pamięć epizodyczna dotyczy informacji o wydarzeniach. W niej zawiera się dodatkowo pamięć autobiograficzna, obejmująca wydarzenia, w których sami braliśmy udział. Te dwa rodzaje pamięci deklaratywnej różnią się od siebie sposobem zapisywania informacji. Pamięć epizodyczna uwzględnia całe bogactwo kontekstu informacji, czyli jej umiejscowienie w czasie i przestrzeni, a także związki przyczynowo skutkowe między różnymi wydarzeniami, natomiast pamięć semantyczna obejmuje wiedzę, dla której kontekst pozyskania jest nieistotny. 
 
Niektóre mnemotechniki, mające na celu ułatwienie kodowania informacji w pamięci semantycznej odwołują się właśnie do kodowania ich w pamięci epizodycznej i odpowiedniego kontekstu. Metoda miejsc, zwana inaczej loci polega na nałożeniu nowej wiedzy na dobrze utrwalony zapis autobiograficzny, związany z lokalizacją przestrzenną znanych nam obiektów.
 
Na podstawie tej teorii oraz przeprowadzonych na jej podstawie badań możemy również wyciągnąć wskazówki przydatne dla funkcjonowania naszej pamięci. Po pierwsze, wiedza epizodyczna jest lepiej odpamiętywana niż semantyczna. Po drugie, badania potwierdzają przewagę obrazów nad słowami oraz słów konkretnych nad abstrakcyjnymi. Po trzecie, wiedza autobiograficzna jest dobrze odpamiętywana dzięki emocjom, które towarzyszą poszczególnym informacjom. W związku z tym, bardzo pomocne w nabywaniu wiedzy semantycznej mogą być mnemotechniki, które pozwalają połączyć ten rodzaj wiedzy z wiedzą epizodyczną. W technikach pamięciowych niezwykle istotne są: obraz, emocje i kontekst. Mnemotechniki pozwalają też opracować abstrakcyjne pojęcia za pomocą konkretnych obrazów. 
 
Jakkolwiek podzielimy naszą pamięć, najważniejsze powinno być to, że istnieją naukowe dowody i sformułowane specjalne przepisy dotyczące tego, w jaki sposób możliwe jest usprawnienie funkcjonowania naszej pamięci. I tylko od nas zależy, czy zechcemy z tego skorzystać.
 
*habituacja – stopniowe zanikanie reakcji na powtarzający się bodziec. 
 
Justyna Śliwińska-Sroka – psycholog, trener efektywnej nauki w Europejskim Instytucie Edukacji Engram – jedynej w Polsce certyfikowanej szkole efektywnej nauki. Prowadzi warsztaty Ucz się inteligentnie  oraz szkolenia skierowane do pedagogów, nauczycieli i dyrektorów szkół.