Lektury od niemowlaka do przedszkolaka

Kilkumiesięcznemu niemowlakowi pokażmy książkę z czarno-białymi obrazkami z serii „Oczami maluszka”. Uwagę tak małego dziecka przykuwają ilustracje w kontrastowych kolorach, które pobudzają jego wyobraźnię.

Kiedy maluch trochę podrośnie, warto zaopatrzyć się w książeczki o Maksie np. „Miska Maksa” Barbro Lindgren i Evy Eriksson. Jest to przezabawna lektura, której bohaterem jest psotny chłopiec robiący kąpiel swoim zabawkom. Do miski z wodą trafia m.in. samochód, ciastko, a nawet stawiający opór pies. Komentarzami do obrazków są pojedyncze zdania, które łatwo zapamięta starsze nieczytające jeszcze rodzeństwo i z powodzeniem może opowiadać młodszemu bratu lub siostrze o przygodach Maksa.
 
Czas mija, dziecko rośnie i przedszkole zbliża się wielkimi krokami. Dobrze by było wcześniej odpieluchować malucha. Pomoże w tym Julka i jej „Kłopotliwa sprawa z WC” Aleksandry Stańczewskiej. Seria książeczek „Julka poznaje świat” skierowana jest do dzieci w wieku 2-4 lat. Dziewczynka nie chce rozstać się z pieluchą, jednak dzięki sprytnym pomysłom mamy chętnie zaczyna korzystać z toalety, co napawa ją wielką dumą. W prawdziwym życiu tak kolorowo nie jest i niejednej mamie pożegnanie z pieluchą spędza sen z powiek, ale warto potraktować tę książkę jako dobrą zabawę. Zawsze może się okazać, że dziecko zapała przeogromną sympatią do Julki i idąc w jej ślady, nauczy się załatwiać swoje potrzeby w łazience.
 

Gdy nasza pociecha stanie się już przedszkolakiem, zachęcam do sięgnięcia po książeczki z serii „Basia” autorstwa Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak. Ich bohaterką jest śmiała, rezolutna i uparta dziewczynka Basia, która z rozczochranymi włosami i ciekawską miną przeżywa wiele pouczających przygód. Wkraczając w jej świat, mały czytelnik dowiaduje się, m.in. dlaczego nadmiar słodyczy szkodzi, jak dobrze jest spędzać czas z dziadkami lub z tatą na placu zabaw, że przedszkole to miejsce, w którym można poznać prawdziwych przyjaciół, skąd odbierze przemiła opiekunka z dziurą w bucie i głową pełną pomysłów na wspólne zabawy.

 
Przedszkolak rośnie, pragnie odkrywać świat i kieruje do nas pytania, na które czasem trudno jest znaleźć odpowiedź. Chcąc zaspokoić ciekawość naszego dziecka, weźmy do rąk „Małą książkę o życiu”, którą napisała Pernilla Stalfelt. Autorka w dowcipny sposób ukazuje przemijanie, tłumaczy, czym jest życie, wspominając o bakteriach, pantofelkach, mrówkach i ludziach. Dziecko zdobywa podstawowe informacje o oddychaniu i pracy serca. Odkrywa też, jak wygląda macica, plemnik i 9-miesięczny rozwój płodu. Jednocześnie zauważa, że życie może być krótkie i pełne niebezpieczeństw, jak np. morderca lub wściekły niedźwiedź, który nie wie, że zabijać nie wolno.

Książka ta ułatwi rodzicowi podjęcie pewnych tematów w rozmowie z dzieckiem oraz z pewnością rozbudzi dziecięcą ciekawość.
 

Katarzyna Wacław
http://wozkoweczytaja.blogspot.com/