Wprowadzaj dziecko w świat pieniądza

Dzieci potrzebują nauczyć się dobrych nawyków związanych z pieniędzmi. Nauczenie dziecka sposobów zarządzania pieniędzmi jest łatwiejsze, niż może się to wydawać. Co więcej, jest to wciągająca zabawa. Oto kilka podpowiedzi:
 

1. Daj dziecku piątaka. 
Dziecko uczy się przez doświadczenie. Tak samo, jak uczy się czytać i pisać, korzystając z książek i zeszytów, tak też w tym przypadku powinno mieć zapewniony kontakt z pieniędzmi. Nawet jeśli maluch nie wie jeszcze, co to faktycznie są pieniądze, już w wieku 3 czy 4 lat możesz bawić się prawdziwymi monetami (zapominając na kilka chwil o bakteriach) w sklep czy bank. Możecie wspólnie ustawić słoik, do którego będziecie wrzucać piątki czy złotówki. 

2. Wszystkie materialne rzeczy mają jakąś wartość.
Ucz dziecko, że wszystkie rzeczy zasługują na to, aby o nie dbać i że jeśli będziemy traktować je z uwagą, mogą nam posłużyć dłużej. Jeśli jakiś przedmiot się zepsuje, to zamiast mówić, że kupimy nową rzecz, powiedz, że spróbujecie naprawić tę zepsutą. To dobry moment, aby opowiedzieć dziecku o wartości danej rzeczy i co się bardziej opłaca – kupić czy naprawić i dlaczego?

3. Opóźniona gratyfikacja.
Dzieci chcą wszystko natychmiast. Ulegając, nie uczymy ich tego, co jest niezbędne do zrozumienia filozofii pieniądza. Zacznij od krótkich odcinków czasowych. Jeśli dziecko chce natychmiast szklankę wody, a ty akurat piszesz ważny artykuł, nie przerywaj, tylko powiedz, że podasz, kiedy skończysz.  

4. Przełam tabu.
Niektórzy uważają, że nie powinno się poruszać tematu pieniędzy przy dzieciach. Warto przełamać ten stereotyp. Potraktujcie rozmowy o pieniądzach jako wspólne uczenie się nowej umiejętności. Dzieci i tak rozumieją więcej, niż nam się wydaje. Wybierając pieniądze z bankomatu, wytłumacz dziecku, co robisz, po co i dlaczego. Pierwsze zdanie, którego nauczyłam się w dzieciństwie w obcym języku to było: „How much?”. Bardzo nurtowało mnie, co to oznacza, bo rodzice przy mnie nie chcieli rozmawiać wprost o pieniądzach. Tym bardziej chciałam się dowiedzieć, co to oznacza i bardzo szybko sprawdziłam w słowniku znaczenie tego zwrotu. 

5. Ucz dzieci dobrostanu, a nie braku pieniędzy. 
Jeśli nie chcemy kupić dziecku zabawki, nie mówmy: „Nie mam pieniędzy”. Lepiej jest powiedzieć, że mam, ale nie chcę kupić, bo uważam, że nie jest warta swojej ceny. 

6. Niech trenują.
Jestem zwolenniczką dawania dzieciom kieszonkowego. Od 4. czy 5. roku życia dziecko rozumie już, co to są pieniądze. Proponuję dawać co tydzień kwotę odpowiadającą wiekowi dziecka. Czyli jeśli twoja pociecha ma lat 5,  kieszonkowe w wysokości 5 złotych będzie w sam raz. Podaruj dziecku portfel i wspólnie przeliczajcie pieniądze, rozmawiajcie o tym, ile może kupić za to, co ma. Mów mu, że może oszczędzić kilka rat kieszonkowego i kupić sobie wypatrzoną zabawkę. Co najważniejsze – unikaj moralizowania, baw się. 

Marta Pociecha

Jeśli chcesz podyskutować na ten temat  – napisz do mnie [email protected] lub odwiedź moją stronę www.psycholog-pociecha.com
Zapraszam też na warsztaty dla dzieci i rodziców.