Jak być mądrym rodzicem? – recenzja książki „Mądrzy rodzice”

Wydana niedawno książka „Mądrzy rodzice” Margot Sunderland to typ „niewygodnej” literatury, po obcowaniu z którą nie sposób beztrosko wrócić do przerwanych zajęć. Książka bowiem traktuje o tym, z jak dużą odpowiedzialnością wiąże się bycie rodzicem (czy opiekunem dziecka). Odpowiedzialnością nie tylko za opiekę nad małym człowiekiem, ale także za to, na ile w dorosłym życiu będzie on czuł się spełniony i szczęśliwy.

Na okładce książki znajdziemy dopisek: „Zadbaj o prawidłowy rozwój emocjonalny swojego dziecka”. W jaki sposób możemy kształtować rozwój emocjonalny kogoś, kto jest pod naszą opieką, by przebiegał on w sposób prawidłowy i na ile jest to zależne właśnie od nas? Margot Sunderland wysuwa tezę, iż rodzice mogą wpływać na „reakcje chemiczne w mózgu dziecka do takiego stopnia, że w większości przypadków strumień dziecięcych myśli będzie zachęcał je do działania, a nie zalewał samokrytycyzmem”. Ponadto wszystko, czego dziecko doświadcza w kontakcie z rodzicami „wpływa na kształtowanie się połączeń między komórkami w wyższych ośrodkach mózgowych”.

Wychowanie może więc „wspomagać pielęgnowanie połączeń w społecznym mózgu dziecka decydującym o głębokich i trwałych przyjaźniach”. I chociaż w pierwszej chwili może wydawać się to przytłaczające, czytając „Mądrych rodziców” uświadamiamy sobie własną „siłę sprawczą”, dzięki której dziecko może wkroczyć w dorosłość nie tylko z pakietem użytecznej wiedzy i zdobytych kwalifikacji, ale z, nie mniej potrzebną, umiejętnością zachwycania się światem.

Już pobieżna lektura książki i rzut oka na zamieszczone fotografie zmuszają do refleksji, bo na sporej części fotoportretów, zamiast roześmianych bobasów w ramionach promieniejących szczęściem rodziców, zobaczymy dzieci wykrzywione grymasem płaczu. A reakcja rodziców na przedłużający się płacz dziecka jest, zdaniem autorki, kamieniem milowym w rozwoju kształtującej się właśnie nowej osobowości. Dlaczego tak się dzieje?

Ponieważ gdy dziecko rozpaczliwie płacze (niezależnie czy w opinii dorosłych ten płacz jest „uzasadniony”) i nie znajduje w ramionach rodziców pocieszenia, jego mózg zalewają wysokie stężenia hormonów stresu i aktywowane są „ścieżki bólu” – podobne, jak w przypadku fizycznego zranienia się. Oczekiwanie, by małe dziecko w zamkniętym pokoju „wypłakało się” czy też „trening samodzielnego zasypiania”, w którym pozostawiamy niemowlę samo, pozwalając, by płakało tak długo, aż zmęczone płaczem zaśnie – to krytykowane przez autorkę metody wychowawcze, zaburzające u dziecka umiejętność radzenia sobie ze stresem w późniejszym życiu.

Jak dowodzi bowiem Margot Sunderland, powołując się na liczne badania, taki sposób przedmiotowego traktowania dziecka w przyszłości może spowodować w jego mózgu zmiany, których nie będzie można już odwrócić.

Tymczasem pojawia się pytanie, czy dziecko może manipulować rodzicem albo kontrolować go za pomocą płaczu? Lektura książki podsuwa odpowiedź: w ujęciu neurobiologicznym jest to niesłuszne podejście. Sunderland przekonuje, że aby móc kontrolować osobę dorosłą, dziecko musiałoby mieć zdolność jasnego myślenia, a do tego z kolei jest potrzebna obecność kwasu glutaminowego w płatach czołowych. System wydzielania tego kwasu w mózgu dziecka nie jest jeszcze w pełni ukształtowany, co oznacza, że nie jest ono zdolne do manipulacji rodzicami…

Co zatem pozostaje rodzicom, gdy ich maluch rozpaczliwie płacze, mimo iż nie ma ku temu „wyraźnego” powodu? Margot Sunderland spieszy z zestawem uniwersalnych rad:

•    traktuj poważnie cierpienie dziecka i nie pomniejszaj go,

•    reaguj na uczucia dziecka właściwym tonem głosu i energicznie (nie bezbarwnym głosem),

•    zachowuj spokój i wyznaczaj wyraźne granice, by dziecko czuło, że jesteś silnym emocjonalnie rodzicem, który potrafi je nauczyć, jak zachować spokój,

•    stosuj fizyczne metody uspokajania (jak np. przytulenie).

A jeśli komuś takie porady wydają się trudne w realizacji, okażą się znacznie prostsze i jak najbardziej zasadne, gdy zajrzy do tej właśnie książki…

Katarzyna Głowacka – mama poszukująca, dziennikarka, absolwentka kulturoznawstwa.

Mądrzy rodzice
Margot Sunderland
Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2012.