Dziecko – badacz i odkrywca


Dziecko zdobywa wiedzę o świecie na dwa główne sposoby: dzięki zmysłom (patrzy, słucha, dotyka, smakuje, wącha), ale i dzięki umysłowi, procesom myślenia (analizuje, porównuje, uogólnia, grupuje, klasyfikuje itp.). Dziecięce poznawanie nie jest związane przede wszystkim z książką, ze słuchaniem objaśnień czy instrukcji – wprost przeciwnie, zarzucenie dziecka słowami bywa dobrym sposobem na stłumienie jego ciekawości i zainteresowania. Najskuteczniej dziecko uczy się w trakcie samodzielnego doświadczania. Dzieci to urodzeni naukowcy, badacze! Z ogromnym zaangażowaniem doświadczają zjawisk zmysłowych, formułują różne hipotezy, testują je przeprowadzając najrozmaitsze eksperymenty (bywa, że wprowadzając opiekunów w stan przedzawałowy…). Ich zachowania eksploracyjne zasługują na podziw, a naturalna ciekawość poznawcza wydaje się nie mieć granic. Tam, gdzie dorosły potrzebuje instrukcji i rozgląda się bezradnie wokoło w zetknięciu z nowym urządzeniem, dziecko po chwili samo odkrywa, jak coś działa (prawda, jak często doświadczamy tego po zmianie telefonu komórkowego na nowszy model?). 

Zapamiętanie wielu informacji przychodzi dzieciom bez wysiłku wtedy, gdy jest  skutkiem ubocznym działania, bo dziecięca pamięć ma przede wszystkim charakter mimowolny, niezamierzony. Na dodatek samodzielne działania (w odróżnieniu od np. słuchania wykładu) wyzwalają liczne emocje (radość, ekscytacja, duma albo rozczarowanie i gorycz w przypadku porażki). A emocje sprzyjają poznawaniu i pamięci, podtrzymując zainteresowanie określonym przedmiotem, ponadto działają jak lampa błyskowa uwypuklając związane z nimi cechy przedmiotów czy sytuacji. Nieocenione znaczenie w dziecięcych działaniach odgrywa zabawa. Bo zabawa nie jest marnowaniem czasu – w trakcie jej trwania dziecko gromadzi doświadczenia, opanowuje i doskonali liczne umiejętności, a ponieważ najczęściej bawi się z innymi dziećmi, zdobywa też niezwykle cenne kompetencje społeczne (jak przekonywać innych do swoich racji, jak się kłócić i jak się godzić, jak kierować i rządzić innymi, ale także jak się podporządkowywać kiedy trzeba). To wszystko dziecko musi odkryć samo, nie może przejąć takiej wiedzy w gotowej postaci od rodziców czy wychowawców. 
 
Dr Aleksandra Piotrowska

Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim, ze specjalizacją psychologia szkolna (rozwojowa i wychowawcza) oraz psychologia pracy. W ramach prowadzonych prac naukowych zajmuje się m.in. problematyką funkcjonowania ludzkiej pamięci i jej determinantów, wyznaczników dojrzałości szkolnej dziecka, funkcjonowania dziecka w środowisku szkolnym, roli mediów cyfrowych w rozwoju dziecka. Poza pracą naukową i doradztwem rodzicom i nauczycielom działa także w obszarze propagowania wiedzy psychologicznej poprzez współpracę z m.in. ze stacjami radiowymi oraz telewizyjnymi. Jest autorką kilkudziesięciu publikacji zarówno naukowych jak i popularyzatorskich, m.in. książki „Szczęśliwe dziecko czyli jak uniknąć najczęstszych błędów wychowawczych”. Jest  też społecznym doradcą Rzecznika Praw Dziecka i Komitetu Ochrony Praw Dziecka.