I znowu te spojrzenia – recenzja książki „Maria i ja”

Kolejny piękny dzień w rajskim kurorcie, w którym czas spędza tytułowa dwójka. Ich dialogi, z powtarzanymi w kółko frazami Marii, ich obyczaje i rytuały, momenty trudne, twarze ludzi wokół. Zwłaszcza, kiedy Maria krzyczy. I jeszcze radość z rzeczy prostych – przede wszystkim radość z rzeczy prostych. Spokój słonecznego Dorado Beach, lekkość kreski i chyba pogoda ducha samego autora udziela się czytelnikowi. Z tą samą lekkością i pogodą opowiada o autyzmie. „Maria i ja” to też książka o ludziach, którzy czynią życie dziecka odróżniającego się od innych radosnym, ciepłym, dobrym… a przy okazji mamy tu mini studium zjawiska nadmorskich kurortów.

Stereotypie – czyli nonsensowne, powtarzające się ruchy, w rodzaju poklepywania, są narysowane tak wyraziście, że niemal słyszę ich odgłos… Widzę promienny uśmiech Marii. Czuję spokój leniwego popołudnia, kiedy Maria przekłada rysunki z wizerunkami wszystkich osób, które spotkała w życiu. Doskonale pamięta ich imiona.

Chciałabym napisać, że książka jest znakomita. Jest jedno ale: jest też zupełnie inna. Jeśli jesteś wzrokowcem i/lub komiksiarzem, to polubisz tę książkę. Ja polubiłam. Ta forma wyrazu bardzo do mnie przemawia. Jestem zdania, że większość trudnych tematów można ubrać w historię opowiedzianą przez grafikę, napisy, podpisy, zakreślenia, symbole. Wyobrażam sobie jednak, że do niektórych osób bardziej przemawia lity tekst i wolą, aby obrazy i akcja pojawiały się w ich własnych głowach. Niezależnie od tego, zdecydowanie polecam.

O autyzmie mówi się coraz więcej i bardzo dobrze, że się mówi. Marzy mi się, żeby mówiono też o innych problemach w takiej formie, ale wierzę, że jesteśmy już naprawdę blisko. Literatura otwiera się na żywych ludzi, na dzieci i dorosłych z ich innością, z ich zmaganiem; mówi ich głosem, a w książce „Maria i ja” pozwala widzieć świat ich oczami. Warto dać sobie szansę i spróbować tak go zobaczyć.

Miguel Gallardo napisał i narysował jeszcze inną książkę o niepełnosprawności u dzieci. Czekam z niecierpliwością na polskie tłumaczenie!

Katarzyna Wozinska – psycholog i trenerka, założycielka Centrum Słowo – Psychologia z Duszą (www.centrumslowo.pl). Pracuje w Poznaniu, prowadząc m.in. warsztaty dla rodziców. Prywatnie żona oraz mama.

Maria i ja
Miguel Gallardo
wyd. Egmont Literacki 2012