„Self-Reg: Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości” – recenzja książki

 
Sens polecenia „Uspokój się” jest w naszych czasach szczególnie istotny. Niektóre dzieci, a nawet niektórzy dorośli, wcale nie znają stanu spokoju. Stres atakuje z każdej strony, a stan zwiększonego pobudzenia jest chroniczny. Jednak pobudzenie nie jest wrogiem człowieka. Codziennie wiele razy, poczynając od momentu obudzenia, zwiększające się pobudzenie napędza nas do działania. Bez tej umiejętności pozostalibyśmy w łóżku w stanie uśpienia lub odrętwienia. Problemy pojawiają się, gdy konieczne jest zredukowanie nadmiernego pobudzenia. I tutaj przychodzi z pomocą Self-Reg, czyli metoda samoregulacji.
 
Lista problemów u dzieci spowodowanych nadmiernym stresem nie ma końca. Rozkojarzenie, problemy z uwagą, agresja, impulsywność, nieśmiałość, wycofanie to tylko niektóre ze znanych rodzicom problematycznych zachowań dzieci. Dr Stuart Shanker w książce „Self-Reg: Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości” przekonuje, by spojrzeć na nie z właściwej perspektywy i potraktować je jako „bezcenne oznaki” przeciążenia stresem. Umiejętność odczytania tych znaków można porównać do analizowania zachowania niemowląt, które na różne sposoby komunikują opiekunowi, że zbliżają się do granicy wyczerpania i potrzebują pomocy. W takich chwilach są najpierw uspokajane poprzez tulenie, ograniczanie bodźców i pieszczoty, by możliwe było spełnienie ich potrzeby, np. nakarmienia, uśpienia, zapewnienia kontaktu interpersonalnego. Starsze dziecko, a także dorosły, nie potrzebuje wiele więcej: to „kontakty społeczne są pierwszą linią obrony przed stresem”.
 
Self-Reg jest metodą uniwersalną, dla każdego rodzica i każdego dziecka; jak pisze autor „nie istnieje ani jedno dziecko, które traktowane ze zrozumieniem i cierpliwością nie mogłoby odnaleźć pod naszym kierunkiem ścieżki prowadzącej do życia pełnego sensu”. To bardzo optymistyczne podejście, a dowodem potwierdzającym tę tezę mają być historie rodzin zgłaszających się o pomoc do ośrodka promującego metodę Self-Reg wplecione w treść książki. „Niektóre dzieci mogą stanowić o wiele większe wyzwanie niż inne”, samoregulacja jest im tym bardziej potrzebna, gdyż stres który odczuwają one i ich rodzice rośnie geometrycznie, wraz z wzrostem problemów z zachowaniem. 
 
Książka bardzo obszernie opisuje podstawy teoretyczne metody. Jest to niewątpliwie zaleta tej pozycji i zarazem najmocniejsza jej strona. Już sama lektura prowadzi do zmiany spostrzegania problematycznych zachowań i podejścia do stresu, co stanowi część sukcesu we wprowadzaniu w życie Self-Reg. Autor odwołuje się do najnowszych badań z zakresu fizjologii, neurobiologii i neuronauki przekazując czytelnikowi sporą porcję wiedzy wyrażoną w zrozumiały sposób. Jest nie tylko praktykiem metody, ale także jej badaczem. Nawet sceptyczny z początku czytelnik rozumie dlaczego Self-Reg ma sens i dlaczego działa. Jednak na prawie trzystu stronach tekstu znajdziemy stosunkowo mało wskazówek praktycznych. Choć są one wplecione w poszczególne rozdziały, brakuje ich usystematyzowania i uwypuklenia. To wielka strata, w żadnej mierze nie przekreślająca pozycji, jedynie ją zubożająca. 
 
Kolejną zaletą książki jest to, co podkreśla tytuł: jest ona pomocą zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica. Stres atakuje rodziców ze zwielokrotnioną siłą, zwłaszcza wtedy, gdy dziecko problematycznie się zachowuje. A jeśli niewłaściwe zachowanie jest związane z diagnozą (np. ADHD, autyzmu, zaburzeń zachowania) może rodzica nie odstępować. Co więcej: zestresowany opiekun nie jest w stanie pomóc osiągnąć spokoju swojemu dziecku, obydwoje tkwią więc w błędnym kole stresu. Praca metodą Self-Reg pomaga obniżyć pobudzenie i nabrać energii zarówno starszym, jak i młodszym. To metoda oparta na budowaniu relacji, w której główną rolę odgrywa empatia i komunikacja. Przy pomocy jednego celu, jakim jest osiągnięcie spokoju, możemy budować głęboką więź z własnym dzieckiem i innymi bliskimi osobami. 
 
Podejście partnerskie, oparte na budowaniu więzi, uzupełnione jest silnym naciskiem na uważność: identyfikację bodźców sensorycznych, które pojawiają się w czasie odczucia stresu. Z jednej strony chodzi o rozpoznanie uwarunkowań środowiska niedopasowanych do sensorycznych potrzeb osoby. Nadmierny hałas (brzęczenie jarzeniówki czy szum generowany przez 25-osobową klasę), silne światło (chociażby emitowane przez ekran komputera zwłaszcza w porze wieczornej), ułożenie ciała (twarde oparcie krzesła, wymaganie pozostawania w pozycji wyprostowanej przez dłuższy czas) to tylko niektóre ze stresorów oddziałujących na nas i nasze dzieci, wystarczające by przeciążyć układ nerwowy w sytuacji nawet małego wyzwania. W wielu przypadkach, o dziwo zwłaszcza tych związanych z diagnozą niepożądanego zachowania, samo ograniczenie określonych bodźców sensorycznych poprawia funkcjonowanie osoby. Z drugiej strony uważność dotyczy odczuć z ciała: poznania tego, jak organizm daje znać o przeciążeniu i odnalezienia sposobów na osiągnięcie uspokojenia układu nerwowego. 
 
Autor przekonuje, że nigdy nie jest za wcześnie ani za późno na rozpoczęcie pracy z Self-Reg. Z tego też powodu napisał rozdział o nastolatkach. Sprawy, które rodziców małych i średnich dzieci jeszcze nie dotyczą, mogą być argumentem dlaczego warto od najmłodszych lat budować umiejętność samoregulacji u własnych pociech. Okres dorastania to obecnie czas „udręki i zamętu”, a nie tak jak kiedyś „burzy i niepokoju”. Każdy z nas będzie towarzyszył w nim córce lub synowi. Ważne jest tworzenie głębokiej relacji opartej na empatii od najmłodszych lat. Później nie będzie to niemożliwe, ale na pewno będzie trudniejsze.
 
Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Nazwałabym książkę „Self-Reg: Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości” zaawansowanym kursem uważności i mindfulness. Jednak jest to w znacznej mierze kurs teoretyczny, dlatego polecam szczególnie w połączeniu z wcześniej recenzowaną książką „Uważność i spokój żabki”, która zawiera wiele praktycznych sposobów obniżania napięcia. Obie pozycje, zwłaszcza w duecie, stanowią inspirację do szukania dla siebie i swojego dziecka metody osiągania spokoju, a tego odkrycia każdy rodzic musi dokonać sam. Metodą prób i błędów.
 
Martyna Wieszczeczyńska
Psycholog dziecięcy, żona i mama
 
Self-Reg: Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości
Dr Stuart Shanker
Teresa Barker
Wyd. Mamania