Co do żłobków, rodzice mają do wyboru przeróżne możliwości. Dla dzieci rodziców pracujących są tak zwane kinderopvang, podobne do polskich żłobków. Różnica jest taka, że można wybrać, ile dni w tygodniu dziecko ma tam chodzić. Na dodatek niektóre żłobki, takie jak ten, do którego chodzą nasze dzieci, oferują możliwość posyłania dziecka na pół dnia. Dodatkowo istnieją tak zwane peuterspeelzaal, do których dziecko posyła się na 3 godziny, ma ono jednak zapewnioną intensywną opiekę wychowawczyń oraz gry i zabawy rozwijające rozwój mowy. Jest to też opcja dużo droższa, niż normalny żłobek.
Dla dzieci, które chodzą do szkoły, a ich rodzice pracują, jest tak zwane naascholse opvang – rodzaj świetlicy, gdzie dzieci mają do dyspozycji zabawki i przybory do malowania i mogą spędzić czas aż rodzice przyjdą je odebrać.
Co do szkoły, obowiązek szkolny obejmuje wszystkie dzieci w wieku od 5 do 16 lat. Szkoła podstawowa (basischool) trwa 7 lat, aż dzieci kończą 12 lat. Mimo że dzieci zaczynają szkołę bardzo wcześnie, nauka pisania i czytania następuje dopiero w wieku sześciu, siedmiu lat. Mniej więcej w tym samym czasie w wielu szkołach dzieci rozpoczynają naukę języka angielskiego.
Szkoła podstawowa kończy się testem kompetencji. Na podstawie wyników testu, decyzji rodziców i dziecka, wybiera się dalszą drogę edukacji. Może wybrać vmbo, havo albo też vwo. VWO jest porównywalne z naszym liceum i końcy się egzaminem dojrzałości, który daje wstęp na uniwersytet. VWO oferuje też tak zwane gimnasium, które ma dodatkowo Łacinę i Grekę w planie zajęć. VWO trwa 6 lat i obejmuje naukę matematyki, języka niderlandzkiego, języka angielskiego, ogólnie rozumianych nauk humanistycznych i ogólnie rozumianych nauk społecznych oraz ekonomii i wychowania fizycznego. Po czwartym roku uczniowie wybierają specjalizację.
Około 60 proc. uczniów uczęszcza do tzw vmbo, gdzie mają zajęcia zarówno teoretyczne, jak i praktyczne z języków, matematyki, kultury i historii. W zależności od zainteresowania uczniów, vmbo oferuje 4 etapy nauki, od najbardziej teoretycznego do najbardziej praktycznego.
Istnieje też havo, które trwa do momentu, gdy dziecko skończy 17 lat. Pierwsze trzy lata wszyscy uczniowie mają te same przedmioty, później zaś wybierają specjalizację. Dyplom z tej szkoły daje im wstęp na uniwersytety techniczne.
Holenderskie szkoły podlegają Ministerstwu Edukacji, Kultury i Nauki (Ministerie van Onderwijs, Cultuur en Wetenschappen; OCW). Do wyboru są szkoły publiczne, prywatne, religijne i inne „specjalistyczne” szkoły. Dla wielu cudzoziemców mieszkających w Holandii popularną (choć niezwykle drogą) opcją są szkoły międzynarodowe czy dwujęzyczne.
Wiem jedno. Wybór szkół jest naprawdę duży. Na dodatek badania wykazały, że holenderskie dzieci są najszczęśliwsze na świecie! Jednym wytłumaczeniem było to, że dzieci w Holandii mają dobry kontakt ze swoimi rodzicami. Drugim zaś to, że szkoły, choć zaczynają się tak wcześnie, nie wywierają nacisku na dzieci, a także dzieci lubią chodzić do szkoły. Jestem więc dobrej myśli.
Olga Mecking – Z zawodu tłumaczka języka niemieckiego. Ukończyła germanistykę na Uniwersytecie Warszawskim oraz medioznawstwo na Uniwersytecie w Bremie. Mieszka z mężem Niemcem w Holandii. Ma dwie wspaniałe córeczki, Klarę (2,5 roku) i Julię (11 miesięcy). Jej rodzina jest wielojęzyczna i wielokulturowa. W tak zwanym wolnym czasie, o ile nie zajmuje się czytaniem (lub innego rodzaju wypoczynkiem), pisze bloga: www.europeanmama.blogspot.com. Jak dzieci są w domu, śpiewa, czyta, skacze i turla się po podłodze. Interesuje się wielojęzycznością oraz metodami wychowywania dzieci w różnych kulturach. Uwielbia gotować.
Zapraszamy do czytania bloga pani Olgi http://olga_mecking.blogi.egodziecka.pl/
